Zenon Laskowik publicznie przeprosił Bohdana Smolenia!
Kłopoty ze zdrowiem Bohdana Smolenia zaczęły się siedem lat temu. Wówczas kabareciarz przeszedł dwa udary.
Rok temu zdarzył się trzeci, który odebrał mu mowę i posadził na wózku inwalidzkim.
Przez dziesięć lat Zenon Laskowik i Bohdan Smoleń uchodzili za najlepszych przyjaciół. Artystyczny rozwód wzięli po cichu i bez świadków.
"Przestaliśmy się rozumieć" - tłumaczył Smoleń w 1990 roku, dodając, że "przestał mu się podobać alkohol wypijany w nadmiernych ilościach przez Laskowika".
Cisza między przyjaciółmi zaległa na niemal 30 lat!
Czytaj dalej na następnej stronie...
Satyrycy pogodzili się dopiero w obliczu choroby. Pierwszy rękę do zgody wyciągnął Bohdan Smoleń.
29 lutego w Teatrze Kamienica odbył się koncert charytatywny "A tam cicho być", z którego dochód przeznaczony został na roczną intensywną terapię neurologopedyczną dla satyryka.
Bohdan Smoleń koncert oglądał razem ze swoim synem przez internet i był bardzo wzruszony. Szczególnie kiedy na scenie pojawił się Zenon Laskowik i zdobył się na wielki gest: publicznie przeprosił Smolenia.
- Przepraszam Cię, przyjacielu. Nie było między nami najlepiej, ale to już przeszłość, kończymy nasze spory - powiedział drżącym głosem. A słowa te wywołały burzę oklasków.
Czytaj dalej na następnej stronie...
Kiedy na zakończenie koncertu połączono się z Poznaniem, wzruszony Bohdan Smoleń z wielkim wysiłkiem wydobył z siebie słowa: "Trzymajcie się ".
- Zebraliśmy 30 tysięcy złotych, 10 tysięcy dorzuciła Kasia Pakosińska. To jej wygrana z jednego odcinka show - mówi Emilian Kamiński, właściciel Teatru Kamienica.
- Specjalną finansową nagrodę przyznało też Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Bohdan potrzebuje kompleksowej rehabilitacji, teraz już może udać się do profesjonalnego ośrodka. Wierzę, że nasze "słońce estrady", jak go nazywam, wróci do zdrowia.