Reklama
Reklama

Zenek Martyniuk poinformował żonę o swoich planach! "Nie odstępuje mnie na krok"

Zenek Martyniuk znów ma ręce pełne roboty. Po dwóch latach pandemii wrócił do intensywnego koncertowania i zarabiania pieniędzy. Król disco polo planuje jednak znaleźć w napiętym grafiku także czas dla rodziny. Żonę Danutę zabiera na każdy koncert, bo ta jest ponoć dla niego "jak talizman". Marzy jednak o tym, aby druga najważniejsza kobieta w jego życiu także do nich dołączyła...

Zenek Martyniuk od wielu lat święci niebywałe triumfy na scenie disco polo. Dzięki przychylności prezesa TVP stał się też jedną z największych muzycznych gwiazd stacji i niemal ciągle pojawia się na organizowanych przez publicznego nadawcę koncertach.

To dzięki temu w czasie pandemii miał co robić, bo "zwykłe" koncerty w większości zostały odwołane. Teraz jednak wszystko wróciło do względnej normalności, co cieszy Zenka.

"Bardzo się cieszę, że znowu mogę występować, mieć kontakt z publicznością, jak lubię. Mam mnóstwo zapału, nie męczy mnie perspektywa częstych wyjazdów z domu. A gdy śpiewam w atrakcyjnym miejscu, jak choćby nad morzem, biorę ze sobą żonę. Jest jak talizman. No i mam nadzieję, że będę mógł też zabrać ze sobą moją wnuczkę Laurę" - mówi tygodnikowi "Świat i Ludzie" Zenek.

Reklama

Martyniuk marzy o wakacjach z wnuczką

Po rozpadzie małżeństwa Daniela z Eweliną Martyniukowie nie mieli zbyt dobrych kontaktów z synową. Danuta żaliła się przed sądem, że ta ogranicza im kontakt z wnuczką, a tak w ogóle to wyszła za Daniela dla pieniędzy. 

Panie chyba wszystko sobie wyjaśniły, bo jakiś czas temu Danka pochwaliła się nawet zdjęciami z urodzin Laurki, na które zostali zaproszeni przez Ewelinę. 

O kontakty z wnuczką najmocniej zabiega Zenek. Laurka jest jego oczkiem w głowie i słynny dziadek ma wobec niej plany na najbliższą przyszłość.

"Mam w planach zaproszenie jej na scenę podczas jakiegoś koncertu. Mam też nadzieję, że będzie się dobrze za niej czuła i potraktuje jak fajną zabawę" - mówi Martyniuk.

Martyniuk zachwala małą Laurkę

Piosenkarz o swoich planach już poinformował Danutę, która musi pogodzić się z tym, że nie jest już jedyną muzą króla disco polo. 

Zenek w wywiadach opowiada już teraz niemal głównie o Laurce. W rozmowie z tygodnikiem "Świat i Ludzie" wyznał, że stara się często odwiedzać wnuczkę w domu jej mamy. Mają już nawet swój mały rytuał:

"Jak przyjeżdżam w odwiedziny do niej, nie odstępuje mnie na krok. Chce, żebym z nią śpiewał 'Puszka okruszka' i 'Co powie tata?' z dziecięcego repertuaru Natalii Kukulskiej" - opowiada, dodając że mała Laura już przejawia spore zdolności wokalne i naciska na Ewelinę, by ta posłała ją do przedszkola, gdzie będzie dużo zajęć muzycznych.

"Byłbym przeszczęśliwy, gdybyśmy mogli w duecie coś zaśpiewać na koncercie" - rozmarza się Martyniuk.

Zobacz też:

Książę Harry zdenerwował się na Meghan! Po wizycie w Wielkiej Brytanii przejrzał na oczy...

Książę Harry znów obraził się na rodzinę. Żąda przeprosin! "Wyglądał na absolutnie wściekłego"

Koniec Harry'ego i Meghan jest bliski!? Medium i wróżka gwiazd nie ma wątpliwości!

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Zenon Martyniuk | Danuta Martyniuk
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama