Reklama
Reklama

Wyszło szydło z worka?! Mateusz Kisiel z „Rolnika” ma parcie na szkło...

Mateusz był jednym z trzech panów, których Magda zaprosiła na swoje gospodarstwo. Przed kamerami zdawał się bawić wyśmienicie. Świetnie dogadywał się z pozostałymi dwoma kandydatami, natomiast nieco gorzej z samą rolniczką...

W efekcie częstych nieporozumień szybko wrócił do domu. Część widzów od początku miała wątpliwości, czy mężczyzna rzeczywiście był poważnie zainteresowany główną bohaterką programu. 

Spekulowano, że bardziej niż Magdalena kręci go popularność. W związku z tym, że „Rolnik szuka żony” może pochwalić się kilkumilionową publicznością, o rozpoznawalność po udziale w show raczej nie jest trudno.

Reklama

Jeżeli Mateusz faktycznie był tak żądny sławy, to małymi krokami dopina swego. Niedawno gruchnęła zaskakująca wieść o jego udziale w nowym projekcie.

Okazuje się, że niebawem wystąpi… na gali MMA! Będzie to charytatywna impreza organizowana przez Marcina Najmana. 

Na rywala uczestnika „Rolnika” wytypowano managera sportowego, Sebastiana Troninę.

„Przygotowania idą ciężko, bo pracuję w gastro na etacie, ale staram się robić ruchy, żeby nie dostać w czerep na ringu. O życiu nigdy nie myślałem poważnie, ale wiem jedno. Nie chcę być smutasem jak większość mieszkańców Europy Wschodniej i brzydzę się nudą. Decyduję się przeżywać moment osobiście, a nie przez ekran” – oświadczył Mateusz na Instagramie.

Okazuje się, że to on sam wyszedł z inicjatywą wystąpienia na gali. Zauważył, że Marcin Najman organizuje tego rodzaju imprezę i postanowił się z nim skontaktować, aby zgłosić akces.

Najman przyjął kandydaturę i sam wybrał Mateuszowi przeciwnika i to chyba właśnie rywal byłego absztyfikanta rolniczki – Sebastian - będzie faworytem tego starcia. 

Kibice obstawiają, że wygra Tronina, ponieważ stoczył on już jeden pojedynek na ringu. Co prawda przegrał walkę, ale za to zdobył cenne doświadczenie, którego 'Matiemu' brak.

Rozpoczął się etap przygotowań. Mateusz stwierdził, że skupia się na odchudzaniu. Zadeklarował, że chce walczyć w kategorii do 84 kilogramów, lecz jego waga pokazuje parę kg więcej…

Nie chciał natomiast publicznie dyskutować o stawce, którą dostanie za taki występ. Zaznaczył także, że spora część gaży przeznaczona zostanie na przygotowania, treningi oraz sprzęt do ćwiczeń.

Kisiel obiecał, że z jego strony nie zabraknie sprawności i zaangażowania, ponieważ bardzo liczy na zwycięstwo.

Wróżycie mu sukces? Czy zabłyśnie nie tylko na ringu, ale też w show-biznesie? 


pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Rolnik szuka żony 7
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy