Violetta Arlak (53 l.) postrzegana jest jako wieczna optymistka. Mimo że faktycznie stara się patrzeć na świat pozytywnie, to i jej zdarzają się gorsze chwile. W wywiadzie udzielonym dla jednego z tygodników aktorka opowiedziała o problemach ze spłatą kredytu, miłości i przepisie na młody wygląd.
Widzowie pokochali Violettę Arlak za rolę żony wójta w serialu "Ranczo". Ogromne uznanie zyskała również, gdy pojawiła się na parkiecie tanecznego show "Taniec z gwiazdami".
Przez widzów i fanów jest postrzegana jako wieczna optymistka. Czy taka jest na co dzień?
W wywiadzie dla tygodnika "Na żywo" Arlak przyznała, że jak każdy miewa zły nastrój i gorsze dni, ale na ogół rzeczywiście jest optymistką mającą w sobie nieposkromioną energię. We wszystkich sytuacjach stara się dostrzegać plusy.
Pandemia koronawirusa zmieniła jej życie, ale dzięki izolacji przekonała się, jak wspaniałych przyjaciół ma wokół siebie. Gwiazda serialu "Ranczo" jakiś czas temu miała kłopot ze spłatą rat kredytu, który zaciągnęła kilka lat temu. Violetta miała nóż na gardle.
Na szczęście pomocną dłoń wyciągnęła do niej jej przyjaciółka.