Reklama
Reklama

Tomasz Kammel: Szansa na prawdziwy dom

Za rok Tomasz Kammel skończy 50 lat. Sam przyznaje, że zmieniły się jego priorytety. A na tym nie koniec. "Spotkał wymarzoną kobietę, pragnie zostać ojcem" - donosi "Dobry Tydzień".

To bardzo dobry moment w jego życiu. Jest zakochany, tworzy szczęśliwą relację.

Dzieli się z fanami zdjęciami z nową ukochaną. Przyznał, że praca już nie jest dla niego najważniejsza.

Dziennikarz, zwykle powściągliwy w mówieniu o swoich sprawach osobistych, ostatnio uchylił rąbka tajemnicy.

Kim jest ukochana Tomasza Kammela? 

"Moja dziewczyna pracuje w dużej międzynarodowej korporacji i jest mądrą, niezależną kobietą" – przytacza jego słowa "Dobry Tydzień". 

Dodał, że do takich pań ma słabość. Lubi dzielić życie z kimś, kto jak on uwielbia działać, ma wiele pasji. Z taką partnerką się nie nudzi. 

Reklama

Czytaj dalej na następnej stronie...

Katarzyna Niezgoda, bizneswoman, z którą przez blisko osiem lat tworzył związek, również była silną osobowością.

Dziennikarz mierzy się też z nową rolą. Jego wybranka ma dwie nastoletnie córki. Dzięki nim Tomek niespodziewanie odkrył w sobie instynkty opiekuńczo-rodzicielskie.

"Ich mama znakomicie poukładała nasze wspólne życie. Jest w nim dużo miejsca dla mnie. Nie popełniam błędu, by grać rolę, w której nie zostałem obsadzony, i próbować im zastąpić tatę. Wiedzą, że mają we mnie wsparcie" – wyjaśnia w "Vivie". 

Doskonale rozumie ich sytuację. Pochodzi z rozbitej rodziny. Dzieciństwo spędził w Jeleniej Górze wychowywany przez mamę i babcię. 

Jego rodzice rozwiedli się, kiedy miał zaledwie pół roku. Ojciec wrócił do Niemiec, skąd pochodził.

Tomasz poznał go dopiero, gdy miał 14 lat. Od tamtej pory utrzymują kontakt, regularnie się spotykają.

Czytaj dalej na następnej stronie...

Czasami tęskni za tym, by samemu zostać tatą. Chciałby przekazać swoje geny.

Dziś, obserwując ukochaną, widzi, ile radości daje rodzicielstwo. 

Podziwia ją, że doskonale sobie radzi z nastolatkami.

"Nie wiem, czy się spełnię jako ojciec w przyszłości, ale co ma być, to będzie. Myślę, że byłbym zaangażowanym tatą" – wyznaje.

Podziwia mężczyzn, którzy biorą urlopy tacierzyńskie. 

Może los postawi przed nim i takie wyzwanie?

***

Dobry Tydzień
Dowiedz się więcej na temat: Tomasz Kammel
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy