Tomasz Jacyków był kochankiem pedofila. "Zabrandzlowałbym się na śmierć"
Tomasz Jacyków (45 l.), kontrowersyjny stylista TVN, przyznał się właśnie do bliskiej znajomości z pedofilem Wojciechem Kroloppem.
Dyrygent chóru Polskie Słowiki został skazany w 2003 r. na sześć lat więzienia za wykorzystywanie seksualne swoich chórzystów.
Mężczyzna odsiedział tylko część wyroku i z powodów zdrowotnych sąd wypuścił go na wolność. Jeszcze w więzieniu okazało się, że choruje on na AIDS. Zmarł w październiku 2013 roku w wieku 68 lat.
Pedofila z sentymentem wspomina Tomasz Jacyków. Stylista sypiał z nim, mając 16 lat.
Początki ich znajomości to Hotel Solny. "Podszedł do mnie, powiedział, że obserwuje mnie od kilku dni, więc mówię: 'No, to masz mnie'. Poszliśmy do jego pokoju 313. Nie pamiętam, jakim Wojtek był kochankiem, więc pewnie nic szczególnego" - opowiada Jacyków w cytowanej przez "Fakt" książce "Maestro".
Nie ukrywa, że nie przeszkadzał mu ani wiek Kroloppa, ani jego "dziobata" twarz (nie lubi ludzi "obiektywnie przystojnych").
Zaczęli spotykać się również w stolicy, gdzie dyrygent przyjeżdżał ze swoim chórem.
Miejscem schadzek był hotel Victoria. "Po jakimś czasie Wojtek dzwoni, że jest w Warszawie. Jadę tam, kochamy się. Mówi, że jedzie z chórem do Azji, pyta się, co chcę w prezencie, a ja, że misia. Przywozi mi pluszaka, wielką pluszową pandę".
Stylista nie czuje się skrzywdzony w żaden sposób. Uważa, że "dobrze, iż w tamtym czasie byli tacy amatorzy 15-latków, gdyż zabrandzlowałby się na śmierć".
Myślicie, że po takim wyznaniu TVN będzie chciał go jeszcze u siebie trzymać?