Smaszcz zobaczyła pierścionek zaręczynowy Cichopek i nie mogła się powstrzymać. Dostała identyczny
Paulina Smaszcz postanowiła o sobie przypomnieć. W rozmowie z dziennikarzami serwisu Plotek wyjawiła prawdę na temat pierścionka zaręczynowego Katarzyny Cichopek. Aż trudno uwierzyć, w to, co mówi.
Według plotek, które pojawiają się w sieci Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski zaręczyli się parę miesięcy temu. Paulina Smaszcz nie byłaby sobą, gdyby nie skomentowała tych rewelacji. Okazuje się, że "Petarda" doskonale zna pierścionek, jaki otrzymała Cichopek od Kurzajewskiego, gdyż przed laty ponoć dostała od Maćka niemal identyczny. Zrobiło się niezręcznie?
Zobacz też: Cichopek niespodziewanie ogłosiła wspaniałą nowinę. Spływają gratulacje z całej Polski
Paulina Smaszcz w rozmowie z dziennikarzami serwisu Plotrk wyjawiła, że jej były mąż oświadczył się Cichopek podczas podróży do Jordanii. Kobieta dodała również, że kiedy zobaczyła pierścionek Kasi, poczuła się tak, jakby już go gdzieś widziała. Kurzajewski bowiem kupił nowej wybrance bardzo podobny do tego, który dał kiedyś Paulinie.
Smaszcz dodała także, że wszystkie pamiątki po Kurzajewskim oddała synowi. Na koniec nie mogła powstrzymać się od drobnych złośliwości. Zauważyła, że Kurzajewski wozi Cichopek po miejscach, w których oni bywali z rodziną. "Petarda" zaczęła się nawet zastanawiać czy Kasia i Maciek wezmą ślub w miejscu, w którym oni sobie ślubowali.
"To jest ten pierścionek, który ja dostałam od Kurzajewskiego, a teraz nosi go Laura, bo dostała go od Franka. Obrączki, pierścionek zaręczynowy i wszystkie pamiątki po małżeństwie z Kurzajewskim przekazałam już dawno temu Frankowi i Laurze. A Kurzajewski teraz te same kupuje pani Katarzynie i wozi ją po miejscach, gdzie rodzinnie spędzaliśmy czas. Ciekawe, czy ślub wezmą też w naszych rodzinnych miejscach? Poczekamy, zobaczymy" - powiedziała Smaszcz w rozmowie z Plotkiem.
Zobacz też:
Cichopek zaszalała ze stylizacją na komunii córki. Głęboki dekolt zrobił robotę
Rakowo. Niezidentyfikowany przedmiot przebił dach. Trwa śledztwo prokuratury