Reklama
Reklama

"Słowikowa", Monika Banasiak pręży się w bikini i chwali się, że schudła. "Wyglądam o 25 kg mniej"

„Słowikowa”, czyli Monika Banasiak (59 l.), żona szefa pruszkowskiej mafii, po wyjściu z więzienia rozpoczęła nowe życie. Ostatnio coraz śmielej próbuje swoich sił na Instagramie. Wprawdzie, póki co, obserwuje ją tam zaledwie 10,5 tysiąca osób, jednak Monika przemyślnie wabi kolejnych roznegliżowanymi zdjęciami.

Monika Banasiak znana jest głównie jako żona swojego męża, Andrzeja Z., pseudonim Słowik, który w latach 90. tworzył i zarządzał pruszkowską mafią. Po rozbiciu gangu, „Słowik” trafił do więzienia, zaś jego żona została oskarżona o kierowanie grupą przestępczą o charakterze zbrojnym. 

Z tego powodu media nadały jej romantyczny przydomek „królowej mafii”, trochę na wyrost, bo, jak się okazało, w środowisku gangsterskim pełniła rolę raczej ozdobną i była ceniona głównie za dyskrecję i brak własnego zdania. 

Reklama

Sąd też nabrał podejrzeń, że oskarżenia dotyczące jej wkładu w działalność mafijną były lekko przesadzone i ostatecznie  uwolnił ją od podstawowego zarzutu

Banasiak odsiedziała pozostałe dwa i pół roku, a po opuszczeniu więzienia otworzyła salon kosmetyczny.  O swoim życiu z gangsterami opowiedziała Piotrowi Pytralowskiemu w wywiadzie-rzece „Królowa mafii”. 

Nowe życie Moniki "Słowikowej" Banasiak

W show biznesie Monikę próbowała wypromować "misyjna" telewizja narodowa, która zaprosiła ją do programu śniadaniowego. 

W „Pytaniu na śniadanie” żona gangstera wystąpiła jako aktywistka fundacji Pro Familia Mea i radziła rodzicom, co robić, gdy znajdą u swoich dzieci narkotyki. Z pozycji ekspertki ostrzegała:

Cóż, na pewno nie można jej odmówić znajomości tematu... Ostatecznie tym między innymi zajmował się jej mąż.

Niestety, występ w telewizji śniadaniowej nie okazał się trampoliną do show biznesu. Monika ima się więc różnych sposobów: udziela kolejnych wywiadów oraz próbuje swoich sił w branży disco polo i w filmach, a ostatnio także na Instagramie. Wprawdzie do tej pory zdobyła tylko 10,5 tysiąca obserwujących, ale wytrwale kusi kolejnych własnym biustem

Jej Instagram pełen jest zdjęć eksponujących klatkę piersiową, a teraz „Słowikowa” nabrała nawet odwagi, by pokazać ciało poniżej. 

Jak się okazuje, ma to związek ze spektakularnym chudnięciem, które wprawdzie miało smutną przyczynę, ale udało się ją wyleczyć. 

W odpowiedzi na komplementy na temat figury w czerwonym bikini, którą Monika zaprezentowała na zdjęciu z wakacji w Egipcie, napisała:

Ma zadatki na influencerkę?

Zobacz też:

"Słowikowa" żali się na swoje życie. "Pracuje na trzech etatach"

"Słowikowa" promuje książkę w... sklepie z ciuchami

Doda eksponuje pośladki. Fani: „Królowa jest tylko jedna”

***

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy