Reklama
Reklama

Ewa Minge wkrótce nie będzie tak wyglądać! Zapowiada kosztowną operację: "Od 25 tysięcy, nawet do 60 tysięcy"!

Ewa Minge (54 l.) od lat posądzana jest o to, że poprawia swój wygląd z pomocą medycyny estetycznej. Projektantka mody nie raz zaprzeczała już tym doniesieniom. Teraz postanowiła zrobić wszystkim na przekór i naprawdę się zoperować!

Ewa Minge odpowiada na zarzuty w sprawie wyglądu

Wygląd Ewy Minge od wielu lat jest przedmiotem ożywionej dyskusji Polaków. Rodacy przebijają się w domysłach, jakie operacje plastyczne wpłynęły na wygląd twarzy Ewy. Okazuje się, że do tej pory gwiazda nigdy się nie "poprawiała", lecz ma to w planach.

O kondycji swojej twarzy i urodzie opowiedziała w jednym z ostatnich wywiadów. Zaznaczyła, że wygląd jej twarzy i opuchlizna to wpływ limfy, która zbiera się w niektórych miejscach i sprawia, że twarz wygląda na nabrzmiałą i opuchniętą.

Reklama

"Zmiany na mojej twarzy nie są wynikiem operacji plastycznych, tylko wrodzonego niedorozwoju wątroby. Żyję z tym od urodzenia i zdiagnozowano u mnie białaczkę. Mój obecny wygląd to również konsekwencja ówczesnego leczenia onkologicznego. Lekarstwa mogę przyjmować tylko dożylnie. Nie piję alkoholu. Wciąż też chora wątroba daje o sobie znać. Pojawia się wówczas opuchlizna na twarzy, bo w niektórych miejscach zbiera się limfa. Wyglądam wówczas strasznie, ale staram się normalnie funkcjonować" - wyjawiła.

Ewa Minge szykuje się do operacji

Projektantka Minge w rozmowie z Odetą Moro wyznała natomiast, że chciałaby zmienić swój wygląd i rozważa operację plastyczną. Dlaczego? Minge podkreśla, że nie podobają jej się zmarszczki, które pojawiły się upstrzyły jej twarz tu i ówdzie.  Zamierza więc poddać się liftingowi twarzy.

Gwiazda chce zacząć poruszać temat operacji plastycznych na forum publicznym, by nieco odczarować powszechną opinię o nich. Trzeba bowiem przyznać, że ingerowanie w naturę często spotyka się z negatywnymi opiniami i hejtem nie tylko w środowisku celebryckim.

Ewa zaznaczyła przy tym, że nie zamierza podejmować się współpracy z żadną kliniką. Zależy jej na dobrze wykonanym zabiegu a nie na pieniądzach. Zdołała tyle wypracować sobie w życiu, że spokojnie może sama pokryć koszty zabiegu.

"To nie są jakieś rozliczenia barterowe. Stać mnie na to, żeby zapłacić za operację. Pełny lifting potrafi kosztować od 25 tysięcy, nawet do 60 tysięcy. Wszystko zależy od tego, jakie części twarzy i ile. Czy potrzebujemy naciągać czoło? Ja nie potrzebuję, bo mam piękne i gładkie" - wyliczała Minge.

Jesteście ciekawi, jak zmieni się twarz Ewy Minge?

Zobacz też:

Ewa Minge wyjawiła sekret Pauliny Smaszcz. Aż trudno w to uwierzyć

Ewa Minge napiła się alkoholu i poniosła przykre konsekwencje. "Dwa miesiące umierałam"

Ewa Minge pokazała spustoszenia na twarzy. To efekt choroby!

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Ewa Minge
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy