Reklama
Reklama

Piotr Adamczyk szykuje się do roli ojca. Jego nowa żona to prawdziwa piękność

W końcu mogą pokazać światu złote obrączki na palcach i podzielić się ogromną radością. Teraz najważniejsze jest dla nich szczęście nowej rodziny. 

"Chciałbym mieć rodzinę. Nie będę już młodym ojcem, zdaję sobie z tego sprawę. Ale czy to jest coś, z czego trzeba się tłumaczyć?" - wyznał w marcu aktor. 

Piotr Adamczyk już wówczas wiedział, że chce iść prze życie z ukochaną Karoliną Szymczak (27) i zapewne miał już ustaloną datę ślubu. W tajemnicy pobrali się w ostatni weekend czerwca. Wiedzieli o tym jedynie ich najbliżsi. 

Reklama

Od dłuższego czasu gwiazdor nie pojawiał się zbyt często na oficjalnych imprezach. Uznali z Karoliną, że nie będą pokazywać się w błyskach fleszy. 

Tak bywało przy jego poprzednich związkach i zawsze źle się kończyło.

A teraz tak bardzo tego nie chcieli. Są razem ponad dwa lata. I oboje mają za sobą nieudane relacje. Karolina pięć lat temu wyszła za mąż. Częste wyjazdy i praca modelki, przede wszystkim w USA, gdzie trafiła na okładkę tamtejszej edycji "Playboya", sprawiły, że związek nie przetrwał.

Adamczyk zawodowo osiągnął już niemal wszystko, jednak życie osobiste zupełnie mu się nie układało. Aktor spotykał się z wieloma kobietami, a kilka razy nawet się oświadczał.

Czytaj dalej na kolejnej stronie...


Wielkim zaskoczeniem był jego ślub kościelny w styczniu 2012 r. z modelką KateRozz. Zaledwie po kilku miesiącach znajomości. 

Właśnie wtedy Adamczyk pokazał, że przypisywany mu wizerunek wiecznego kawalera, który korzysta jedynie z uroków życia, nie do końca jest prawdą. Z adoptowanym synem Rozz, Shaantim, nawiązał wyjątkowo silną więź. Opiekował się nim, a malec mówił do niego "tato".

Do sądu trafiły nawet dokumenty o uznanie Adamczyka za prawnego opiekuna chłopca. Niestety, małżeństwo na odległość nie przetrwało nawet roku. 

"Trudno mi było z tym, że ja i moje dziecko jesteśmy na drugim planie" - stwierdziła Kate, gdy doszło do rozstania. 

Rok później wydawało się, że aktor znalazł to, czego tak szukał. "Człowiek musi mieć do kogo wracać" - mówił, oświadczając się Weronice Rosati. 

Ale wszystko runęło we wrześniu 2013 r., gdy w wypadku samochodowym, z jego winy, aktorka odniosła poważny uraz nogi. Miesiącami przechodziła rehabilitację, straciła w tym czasie wiele propozycji zawodowych.

Oddalali się od siebie i w końcu ich miłość wygasła. 

Kiedy Piotr spotkał Karolinę, wszystko się zmieniło. Początkowe obawy mamy aktora, pani Ewy, że jego ukochana jest młodsza o 19 lat, szybko ustąpiły, gdy zobaczyła, jak silne i dojrzałe jest to uczucie. Już nie drży o los jedynaka, czuje, że wreszcie trafił na kobietę swego życia. 

Mama Karoliny również z życzliwością przyjęła ten związek. To wsparcie jest dla pary zakochanych ogromnie ważne, oboje wychowywali się bez ojców. Nie chcą też powtarzać poprzednich błędów, które niosły ze sobą jedynie rozczarowania. I już planują powiększenie rodziny.


***
Zobacz więcej materiałów wideo:

Na żywo
Dowiedz się więcej na temat: Piotr Adamczyk | Weronika Rosati | Karolina Szymczak
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy