Paweł Małaszyński: Co się dzieje z jego zdrowiem?
Rodzina Pawła Małaszyńskiego niedawno przeżyła chwile grozy. Aktor na oczach widzów Teatru Muzycznego Capitol we Wrocławiu zasłabł na scenie. Spektakl Medium trzeba było przerwać, a Paweł prosto z teatru trafił do szpitala.
I może gdyby przytrafiło mu się to po raz pierwszy, ten przykry wypadek można by uznać za chwilową niedyspozycję i efekt przemęczenia. Tymczasem to już kolejny raz, kiedy stracił przytomność w pracy na scenie...
Wydaje się, że ma wszystko. Jest przystojny, popularny, ma poukładane życie prywatne. Od 14 lat jest wierny żonie, tancerce i choreografce Joannie Chitruszko (39 l.). Znakomicie czuje się w roli taty dwojga dzieci: Jeremiasza (12 l.) i Lei (2 l.). I na pierwszy rzut oka jest okazem zdrowia.
Widzowie do dziś mają w pamięci wysportowanego Granda, w którego wcielił się w serialu Oficer. Tymczasem problemy zdrowotne Pawła Małaszyńskiego zaczęły się dwa lata temu.
To wtedy, w kwietniu, po raz pierwszy zasłabł podczas przedstawienia, w Chorzowie. Szpital, badania i strach żony, która razem z małym Jeremiaszem przeżyła koszmar. Tego samego roku aktor po raz drugi został ojcem. Uznał to za znak od losu.
Rozważał zrezygnowanie z zawodu. Oficjalną przyczyną miał być fakt, że gra w coraz bardziej komercyjnych filmach.
Do dziś jednak występuje na deskach Teatru Kwadrat, choć w serialach rzeczywiście go coraz mniej. Ale on nie narzeka, bo ma więcej czasu na swoją największą pasję - muzykę. I rodzinę.
Niestety, ta ma coraz więcej powodów do niepokoju.
Poprzednie omdlenie tłumaczył przemęczeniem. Tym razem ponoć lekarze stwierdzili objawy zatrucia pokarmowego.
A jaka jest prawda? Czy aktor weźmie sobie do serca kolejne ostrzeżenie od losu? Do trzech razy sztuka...