Reklama
Reklama

Pogrzeb Krzysztofa Krawczyka wciąż na ustach wszystkich! Ludzie zwrócili uwagę na jedno!

Śmierć Krzysztofa Krawczyka poruszyła całą Polskę. Sceny z pogrzebu gwiazdora pełne był łez i wzruszenia. Na uroczystości pojawiły się także liczne gwiazdy, które w wywiadach chętnie opowiadały o tym wspaniałym piosenkarzu. Niespodziewanie o swoim spotkaniu z legendą postanowiła opowiedzieć także Agata Załęcka. O tym mało kto wiedział...

Śmierć Krzysztofa Krawczyka poruszyła całą Polskę. Na jego pogrzebie pojawiły się tłumy, a ceremonię transmitowały stacje telewizyjne i portale internetowe. 

Wielkiego gwiazdora wspominały liczne gwiazdy. Jednym z najbardziej poruszających scen podczas uroczystości były momenty, gdy Ewa Krawczyk tuli do siebie małą dziewczynkę. 

Wielu zastanawiało się, kim ona jest. Szybko okazało się, że to dziecko Sylwii, jednej z adoptowanych córek Krawczyków.

Ewa i Krzysztof adoptowali bowiem przed laty adoptowali bowiem trzy dziewczyny: Sylwię, Kasię i Beatę, były to córki siostry Ewy Krawczyk. 

Reklama

Takich zaskakujących historii z życia gwiazdora po jego śmierci wyszło zresztą znacznie więcej.

W licznych wywiadach o swoich relacjach z Krzysztofem zaczęły opowiadać także gwiazdy, których nigdy byśmy o to nie podejrzewali. 

Jedną z gwiazd, która miała okazję współpracować z Krawczykiem, była Agata Załęcka. 

Aktorka, której popularność przyniosły role w serialach "Plebania" czy "Na sygnale", bardzo ciepło wspomina zmarłą legendę. 

"Bardzo dawno temu na scenie podczas naszej trasy z Kabaretem Moralnego Niepokoju mieliśmy koncert w Tarnowie i był pan Krzysztof. Była masa wspaniałych artystów i to był jeden raz kiedy pamiętam, że się poznaliśmy i miałam przyjemność zaśpiewania i zagrania wspólnie na scenie. To było piękne doświadczenie spotkać tak legendarne osoby, gdzie patrzyłam na nich jako dziecko, a potem się spotykaliśmy na scenie w jednej pracy" - wspomina w rozmowie z jastrzabpost.pl Załęcka. 

"Ciepły człowiek. Człowiek z klasą, spokojny. Prawdziwy. Miałam takie wrażenie, że pan Krzysztof był bardzo autentyczny" - dodała. 


pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy