Nagłe wieści zza zamkniętych drzwi domu Orłosia. Partnerka dziennikarza mówi o karach
Choć między Maciejem Orłosiem i jego partnerką jest ponad 20 lat różnicy, to zakochani wydają się być ze sobą naprawdę szczęśliwi. Związali się bowiem nie tylko prywatnie, ale także zawodowo. Razem prowadzą podcast, w którym poruszają wiele wątków związkowych. Ostatnio zahaczyli nawet o temat kar, które dają sobie nawzajem partnerzy. Jak wygląda to w ich związku?
Życie uczuciowe dziennikarza Macieja Orłosia nie zawsze było proste. Prezenter rozwodził się bowiem, aż trzy razy. Ma także czworo dzieci. Z drugiego małżeństwa dwóch synów, a z trzeciego syna i córkę. Wydaje się jednak, że Orłoś w końcu odnalazł szczęście. Od 2022 roku jest w nieformalnym związku z dziennikarką Pauliną Koziejowską.
Największą kontrowersję wokół nowego związku prowadzącego "Teleexpressu" budziła od początku różnica wieku zakochanych. Środowisko dziennikarskie i medialne niezbyt dobrze przyjęło Paulinę. Ta jednak utrzymuje, że nie robi sobie nic z negatywnych komentarzy na swój temat.
"To (...) bardziej od lat toczące się kretyńskie komentarze. Już nie chce nawet ich przytaczać, ale to mnie to ani jakoś na początku nie bolało, ani teraz nie boli, bo ja wiem, dlaczego razem jesteśmy, że się kochamy" - wyznała niedawno w podcaście "Nie jestem psychologiem" serwisu Pacjenci.pl.
Na początku tego roku Maciej Orłoś po siedmiu latach wrócił na antenę TVP. Prezenter ponownie wita widzów punktualnie o 17 w "Teleexpressie".
Paulina Koziejowska zawodowo związana jest z innymi mediami. Zakochani jednak znaleźli sposób, żeby połączyć swoje siły i razem spełniać się w branży dziennikarskiej. Maciej i Paulina prowadzają razem podcast "W związku". Najczęściej zapraszają gości, z którymi rozmawiają na temat miłości, partnerstwa oraz wspólnego życia.
Nie tak dawno Paulina Koziejowska wrzuciła na swojego Instagrama zabawne wideo z jej domowego zacisza. Na filmiku widać, jak kobieta kładzie się do łóżka. Nagle z poważną miną mówi do swojego ukochanego:
-Zauważyłeś, że od trzech godzin się do Ciebie nie odzywam?
-Tak - odpowiada ze spokojem Maciej Orłoś, patrząc jednocześnie w telefon.
-No i co? Masz mi coś do powiedzenia w związku z tym? - dopytuje partnerka.
- Dziękuję - odpowiada z rozbawieniem Orłoś.
W opisie Paulina dodała także:
"Jedno jest pewne - cisza się skończy :). I bardzo dobrze! Bo najgorsze, co może być w związku, to karanie ciszą. O tym wielokrotnie mówiliśmy w naszym podcaście "W związku".
Widać, że wspólny projekt daje Paulinie i Maciejowi dużo radości. Dziennikarze chwalą sobie, to że mogą dzielić się z fanami swoim doświadczeniem związkowym. Przy okazji też oczywiście zwiększając swoją popularność w mediach.
Zobacz też:
Ludzie mają dość Kaczorowskiej. Nie do wiary, co tym razem przesłodziła
Maciej Orłoś nie podpisał listu w obronie Przemysława Babiarza. Teraz wiadomo dlaczego
Po latach wrócił do TVP, a teraz jeszcze to. Orłoś nie mógł dłużej milczeć, wszystko potwierdził