Reklama
Reklama

Ewa Sonnet kręciła erotyczne sceny w klasztorze Cystersów! Radny PiS wściekły: "To jest bluźnierstwo"

Ewa Sonnet wiele lat temu próbowała podbić rynek muzyczny. Skończyło się jednak wielką klapą i celebrytka musiała znaleźć sobie inny sposób na zarabianie pieniędzy. Postanowiła więc wykorzystać swoje inne walory, którymi bez wątpienia są jej okazała piersi. Nie jest tajemnicą, że Ewa spełnia się w roli aktorki w filmach dla dorosłych. Zdjęcia do najnowszej produkcji zorganizowano w klasztorze. Jeden z miejscowych radnych PiS grzmi, że to bluźnierstwo...

Ewa Sonnet to tak naprawdę Beata Kornelia Dąbrowska z Rybnika, której swego czasu zamarzyło się podbicie polskiego show-biznesu. 

Początkowo wydawało się, że jest to całkiem realne, bo zainteresował się nią nawet Robert Janson - lider zespołu Varius Manx. Skomponował nawet dla niej piosenkę "... i RNB", która zagościła w 2005 roku na listach przebojów. 

Potem Ewa wydała całą płytę, ale ta okazała się totalną klapą. Ewa usunęła się więc w cień...

Ewa Sonnet podbija branżę erotyczną

Sonnet uwagę fanów już wówczas zwracała nie tylko głosem, ale i ponętnym i pokaźnym biustem. Gdy jej kariera muzyczna nie wypaliła, celebrytka najwyraźniej postanowiła wykorzystać ten drugi atut.Tak zaczęła się jej przygoda z... branżą porno. 

Reklama

Ewa zaczęła bowiem specjalizować się w tej tematyce. Zagrała już w tego typu produkcjach, a zdjęcia do nowych wciąż są realizowane. Ostatnio kręciła nową produkcję w Lubiążu. 

Radny PiS oburzony

Miejscem akcji okazał się klasztor cystersów. I się zaczęło. Wieści te dotarły bowiem do radnego PiS  Tytusa Czartoryskiego. Mężczyzna nie kryje swego oburzenia, a całą sprawę nazywa wprost "bluźnierstwem". 

"Mamy do czynienia ze skandalem i obrazą uczuć religijnych. Te sceny nakręcone zostały wśród świętych obrazów, w miejscu kultu" - oburza się w "Super Expressie". 

Tabloid postanowił przyjrzeć się sprawie, jak to w ogóle możliwe, że w takim miejscu dochodzi do kręcenia porno. Okazuje się, że mnisi już dawno tam nie mieszkają, a wynajmem komercyjnym miejsca zajmuje się powołana w tym celu fundacja. 

"Często wynajmujemy sale filmowcom. Zgłosiła się do nas agencja, więc podpisaliśmy z nią umowę. Nie wiedzieliśmy, jaki to będzie film" - tłumaczy się prezes fundacji. 

Warto dodać, że wcześniej w murach klasztorów kręcono m.in. film o kardynale Stefanie Wyszyńskim. Ewa Sonnet nie chciała na ten temat rozmawiać z tabloidem...

Zobacz też:

Ania z "Sanatorium miłości" przerywa milczenie na temat relacji z Piotrem po rozstaniu!

Władimir Putin: To się stało pierwszy raz od 18 lat! Niebywałe, co zrobił prezydent!

Krzysztof Ibisz postawił na wyrazisty akcent w swoim mieszkaniu! Tak mieszka prezenter

POMAGAMY UKRAINIE

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Ewa Sonnet
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy