Reklama
Reklama

Martyna Wojciechowska zostanie ponownie mamą? Zaskakujące doniesienia tygodnika

Jestem bardzo szczęśliwa. To wyjątkowy facet. Mało która kobieta potrafi oprzeć się jego urokowi. A do tego nie ma przerostu własnego ego - w takich superlatywach Martyna Wojciechowska (44 l.) mówi tylko o jednym mężczyźnie - Przemysławie Kossakowskim (46 l.).

Zakochane spojrzenie i czułe gesty, jakimi obdarzają się podróżnicy, pokazują, że to zdecydowanie więcej niż tylko wzajemna sympatia, o jakiej zapewniali w czerwcu przyłapani na wspólnym wyjeździe w Sopocie.

"Na Żywo" jako pierwsze poinformowało o tym, że gwiazda jest zakochana. Jednak do niedawna mało kto zdawał sobie sprawę z tego, jak poważne plany para ma wobec siebie.

Reklama

- Ja miałam taką zasadę, że jeden plus jeden nie powinno się równać dwa, tylko trzy albo pięć... - spontanicznie przyznała niedawno w wywiadzie podróżniczka.

W chwili, gdy kończyła zdanie, pojawił się w oczach Przemka rozczulający błysk.

Czy para faktycznie wkrótce zostanie rodzicami? Informator tygodnika "Na Żywo" ma dla fanów podróżniczki dobre wieści...

Czytaj dalej na następnej stronie...

Początki wspólnej przystani...

W ostatnim czasie Martyna niewątpliwie zmieniła swoje podejście do związków. - Jestem strasznie trudna w życiu i szalenie wymagająca. W stosunku do siebie i innych - przyznawała niejednokrotnie.

Najpoważniejszą relację zbudowała kilkanaście lat temu z płetwonurkiem Jerzym Błaszczykiem, z którym doczekała się córki Marysi (10 l.).

Niestety, krótko po jej narodzinach drogi pary się rozeszły, ale pozostali przyjaciółmi. Cierpiała, gdy dwa lata temu przegrał walkę z chorobą nowotworową. Dopiero, kiedy los postawił na jej drodze zakochanego w podróżach rozwodnika, dała sobie szansę na miłość.

- Mężczyźni lubią mieć przystań, a ja jestem żeglującym okrętem - mawiała często. - Jak się spotkają dwa szaleństwa, to okazuje się, że rodzi się z tego spokój - odpowiedział jej Przemysław.

Gwiazda powoli przygotowywała bliskich na tę życiową rewolucję. - Lipcowe wakacje z Marysią były dla pary nie tylko chwilą relaksu, ale też sprawdzianem, jak ich relacje się ułożą. Martyna nie kryła szczęścia, gdy okazało się, że dziewczynka od razu przylgnęła do Przemka - zdradza w rozmowie z "Na Żywo" znajoma pary.

- Później kilkakrotnie zostawiała córkę pod jego opieką. Świetnie się dogadywali. To ją upewniło, że są już gotowi na zamieszkanie pod jednym dachem - dodaje. Jak długo będą we troje?

- Wyznaję zasadę "wszystko albo nic", i to najlepiej jeszcze dzisiaj. Wolę żałować, że coś zrobiłam niż że czegoś nie spróbowałam - podkreślała ostatnio gwiazda. Podróżnik docenia entuzjazm Martyny. Jego podziw i miłość do dziennikarki potęguje to, jak zatroszczyła się ona ostatnio o swą adoptowaną córkę Kabulę Nkalango (20 l.), albinoskę z Tanzanii.

- Był pod wrażeniem, gdy dowiedział się, że podróżniczka zaprosiła ją do siebie, aby pokazać jej polskie góry i w specjalistycznej klinice w Krakowie zdiagnozować upośledzenie wzroku, na które dziewczyna cierpi - podkreśla informator "Na "Żywo".

- Martyna jest jedynaczką i zależy jej, by córka, tak jak ona, nie została kiedyś sama, dlatego rozważa ponowne macierzyństwo - dodaje.

***

Zobacz więcej materiałów:



Na żywo
Dowiedz się więcej na temat: Martyna Wojciechowska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy