Reklama
Reklama

Maria Pakulnis długo nie mogła się z tym pogodzić

- Pamiętam, jak nocami siedzieliśmy w maleńkiej kuchni wynajmowanego mieszkania. Jedliśmy chleb z ogórkiem, piliśmy herbatę i gadaliśmy o wszystkim. Przy tym człowieku odkrywałam świat, uczyłam się nowego życia - wyznała swego czasu Maria Pakulnis.

Aktorka, którą możemy oglądać w serialach "Leśniczówka" i "Pierwsza miłość", mówiła tak o swoim mężu, Krzysztofie Zaleskim.

Od jego śmierci minie w tym roku 12 lat, ale Maria Pakulnis wciąż odczuwa pustkę po jego odejściu.

Był znakomitym aktorem i reżyserem. I dlatego chciałaby, żeby powstał o nim film dokumentalny.

Reklama

- Krzysztof był nie tylko miłością jej życia, ale i wielkim autorytetem - zdradza w rozmowie z "Rewią" znajoma aktorki.

Spędzili ze sobą 27 lat, a poznali się w warszawskim Teatrze Ateneum. Reżyser był wtedy żonaty, miał 3-letnią córkę, jednak po roku, gdy w jego małżeństwie zaczęło się źle dziać, postanowił rozstać się z żoną.

Czytaj dalej na następnej stronie

Wtedy też rozkwitło jego uczucie do Marii Pakulnis. Zamieszkali razem, a 3 lata później wzięli ślub. Wkrótce na świat przyszedł ich syn, Janek.

Chociaż tworzyli wspaniałe małżeństwo, nie obyło się bez kryzysów. Najpoważniejszy przeżyli wtedy, gdy reżyser zauroczył się inną aktorką. Ale szybko wrócił do żony.

I gdy wydawało się, że nic już nie zmąci ich rodzinnego szczęścia, Krzysztof Zaleski zachorował na nowotwór mózgu. Zmarł przedwcześnie w 2008 roku. Jego syn przygotowywał się wówczas do matury.

- Potwornie przeżył śmierć ojca. Myślę, że mąż zdążył przekazać synowi ważne wartości dotyczące relacji z drugim człowiekiem, szacunku czy umiejętności słuchania i Janek ma w sobie te cechy. Ja go nauczyłam zaradności, bo na przykład potrafi świetnie gotować. Wierzę, że nie zrobiłam z niego maminsynka - mówi aktorka.

Czytaj dalej na następnej stronie

Dzisiaj Jan ma prawie 30 lat i jest dumą swojej mamy. A Maria po kilku latach żałoby szczęśliwie odzyskała radość życia.

Zadeklarowała nawet w pewnym momencie, że jest gotowa na nową miłość.

Swego czasu plotkowano, że spotyka się z pewnym kucharzem, z którym napisała książkę kucharską. Ale, jak potwierdzają osoby z otoczenia aktorki, wciąż jest sama.

- Żaden z mężczyzn, których poznała po Krzysztofie, nie był dla niej tak ważny. Stąd pomysł, by upamiętnić go dokumentem. To teraz jej cel - usłyszeli dziennikarze "Rewii".

***

Zobacz więcej materiałów z życia gwiazd:


Rewia
Dowiedz się więcej na temat: Maria Pakulnis
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy