Reklama
Reklama

Maciej Łagodziński dokonał coming outu! Ale to nie koniec

​Maciej Łagodziński, to 37-letni aktor, któremu rozpoznawalność przyniósł udział w reklamach jednej z sieci komórkowych u boku Barbary Kurdej-Szatan. Dokładnie rok temu dokonał coming outu i publicznie określił się jako osoba nieheteronormatywna. Dopiero niedawno wyznał, że z tego powodu niejednokrotnie miał... dość życia.

Jesienią 2020 roku Maciej Łagodziński odszedł z serialu "Zakochani po uszy", w którym grał geja. Wkrótce potem oskarżył stację TVN7 o cenzurowanie, a wręcz wycinanie scen z jego udziałem (chodziło o scenę pocałunku z innym mężczyzną) oraz o zmarginalizowanie jego postaci.

Zarzut jawnej dyskryminacji

"Nie chciałem przykładać ręki do marginalizacji mniejszości" - skonstatował. Z powodu oskarżeń producentów z TVN o zachowania dyskryminacyjne wobec osób "kochających inaczej" o Macieju Łagodzińskim nagle zrobiło się głośno.

Niewiele fanów zdawało sobie jednak sprawę, że prywatnie aktor również - jak grany przez niego w "Zakochanych po uszy" dentysta - należy do społeczności LGBT. Coming outu dokonał dopiero kilka miesięcy później podczas sesji Q&A (Pytania i Odpowiedzi) na Instastory. Jeden z internautów wprost zapytał go, czy jest gejem.

Reklama

Wyznanie szczere do bólu

"Cóż... Zakochuję się w mężczyznach, czasami w kobietach, na pewno jestem nieheteronormatywny. Nie pasuje do mnie ani gej, ani bi, jakoś zawsze miałem problemy, by to określić, więc odpuściłem i nie określam już. Jestem gdzieś tam pomiędzy kolorami tęczy" - napisał w odpowiedzi.

Szczere wyznanie Macieja o jego orientacji przeszło praktycznie bez echa. Nawet serwisy słynące ze wspierania LGBT nie zająknęły się ani słowem o coming oucie aktora... Przyznanie się do nieheteronormatywności nie miało też najmniejszego wpływu na współpracę Maćka z siecią komórkową, w której reklamach prawie od dekady występuje u boku Barbary Kurdej-Szatan. Inna sprawa, że Łagodziński po prostu nie wracał do tematu i nie drążył go.

Czuje się zaszczuty

Dopiero niedawno, przy okazji jednej z Parad Równości, Maciej Łagodziński zamieścił w sieci poruszający post o... życiu w strachu z powodu tego, kim jest. Aktor zaczął swój wpis na Instagramie od potwierdzenia, że lubi chodzić na parady, bo może podczas nich czuć się bezpiecznie.

Maciej Łagodziński nie kryje, że jako osoba nieheteronormatywna czuje się zaszczuty i wstyd mu, że w Polsce społeczność LGBT traktowana jest jak... zło. "To kilka godzin normalności i równości w kraju, gdzie gaśnie resztka tolerancji, gdzie władza zatruwa strachem" - napisał o Tęczowych Paradach.

Aktor odważył się też skrytykować rządzących naszym krajem polityków, że - to jego słowa - "wykorzystują podłe mechanizmy, by manipulować i nastawiać ludzi przeciwko innym".

Maciej Łagodziński odważnie porównuje obecną sytuację osób nieheteronormatywych w Polsce do sytuacji Żydów w 1968 roku. Goszcząc w "Mistrzach Drugiego Planu" powiedział, że kiedyś Żydzi, a dziś geje, są kozłami ofiarnymi obwinianymi za całe zło tego świata i niemile widzianymi w naszym kraju.

***

Zobacz także:

Wściekła Doda dementuje doniesienia prokuratury! "To jakieś bzdury"

Małgorzata Rozenek-Majdan zaszczepiła się trzecią dawką. Edyta Górniak natychmiast zareagowała!

Barbarze Kurdej-Szatan puściły nerwy! Była oburzona pytaniami dziennikarza!

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Maciej Łagodziński | coming out | Barbara Kurdej-Szatan
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy