Reklama
Reklama

​Krzysztof Krawczyk junior w sądzie. Mamy zdjęcia

Krzysztof junior, jedyny syn zmarłego ponad 5 miesięcy temu Krzysztofa Krawczyka, pojawił się na kolejnej rozprawie spadkowej. Ojciec pominął swojego jedynego syna w drugim testamencie, jednak nie wyklucza to dochodzenia praw o zachowek.

5 kwietnia zmarł Krzysztof Krawczyk. Kilka dni wcześniej został wypisany do domu ze szpitala, do którego trafił z powodu zakażenia koronawirusem. Zdążył jeszcze zamieścić na Facebooku wpis przepełniony nadzieją na wyzdrowienie, gdy jego stan gwałtownie się pogorszył i konieczna była ponowna hospitalizacja. Jak zapewnia wdowa, Ewa Krawczyk, bezpośrednią przyczyną śmierci artysty nie był Covid-19, lecz choroby współistniejące. 

Krawczyk osierocił jedynego syna, 47-letniego Krzysztofa Igora juniora z małżeństwa z Haliną Żytkowiak (sprawdź!). Relacje ojca z synem nie należały do łatwych. 

Reklama

Cieniem na nich położył się wypadek samochodowy, spowodowany przez artystę w 1988 roku. Piosenkarz wyszedł z niego wyszedł z pękniętą żuchwą, uszkodzonymi kośćmi policzkowymi, złamaną szczęką i nogą, natomiast jego syn odniósł poważne obrażenia pnia mózgu. Od tamtej pory cierpi na padaczkę. 

Krzysztof Krawczyk obwiniał się za chorobę syna. Przez lata utrzymywał jego i jego rodzinę, a po rozwodzie jedynaka, płacił alimenty na jego synka. Po śmierci artysty jego syn znalazł się w trudnej sytuacji. 

Jak ujawnił Krzysztof Cywnar, szef Studia Integracji w Łodzi, który się nim opiekuje, żona Krzysztofa Krawczyka, Ewa skutecznie odseparowała ojca od syna i latami utrudniała ich kontakty. Junior nie ma nawet własnego mieszkania, pomieszkuje kątem u wujka, który nie ukrywa, że chce się go pozbyć z mieszkania. W dniu pogrzebu artysty jego jedyny syn nie mógł nawet przedostać się w pobliże trumny. Pomogła dopiero interwencja długoletniego przyjaciela zmarłego artysty, Mariana Lichtmana. 

Krzysztof Krawczyk junior walczy o zachowek

W rozmowie z dziennikarzami programu „Uwaga” Krzysztof Igor Krawczyk potwierdził, że w ostatnich miesiącach życia ojca nie miał z nim żadnego kontaktu, ponieważ utrudniała je Ewa Krawczyk. Po śmierci artysty odbyła z Krzysztofem juniorem rozmowę, w której stanowczo zaleciła mu rezygnację z wszelkich roszczeń dotyczących spadku po ojcu, to wtedy ona się nad nim ulituje i da coś ze spadku. Jak wyznał syn zmarłego artysty, jedną z takich rozmów przepłacił atakiem padaczki. 

Jednak mimo pogróżek ze strony macochy postanowił podważyć testament ojca w sądzie. Jak się bowiem okazuje, istnieją dwie wersje ostatniej woli artysty. Jedna, spisana w 2002 roku uwzględnia jedynego syna piosenkarza, druga, z datą 15 września 2020 roku całkowicie go wyklucza, czyniąc jedyną spadkobierczynią Ewę Krawczyk.  

Sąd w Zgierzu, który zajmuje się tą sprawą, powołał biegłych, by sprawdzili, czy dokumenty nie zawierają znaczących sprzeczności. Pełnomocniczka Krzysztofa juniora, Monika Kucwaj-Zarzycka wyjaśniła, że celem syna zmarłego artysty jest uzyskanie zachowku. Z jej punktu widzenia sprawa jest w tym przypadku całkowicie jasna: 

20 września 2021 w Sądzie Rejonowym w Zgierzu odbyła się kolejna rozprawa w sprawie o zachowek, przysługujący, zdaniem pełnomocniczki, Krzysztofowi juniorowi. Syn zmarłego artysty pojawił się na niej w towarzystwie swojej prawniczki, Moniki Kucwaj-Zarzyckiej, w przepisowej maseczce na twarzy.


***

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy