Reklama
Reklama

Krzysztof Jackowski nie ma złudzeń! Wstrząsające, co nas czeka na wiosnę!

Krzysztof Jackowski nie ma najlepszych wiadomości. Nadchodzące miesiące nie niosą ze sobą nic dobrego. 

Nawet wiosna tego roku będzie zupełnie inna niż dotychczas...

"Kiedy myślę o wiośnie, to czuję ukojenie. Trochę się do wszystkiego przyzwyczailiśmy, wiosna wydawać by się mogła zbawienna. Roślinność się budzi, słońce... a mi się kojarzy chaos. Szkoda, że tylko tak mogę do Was mówić. W tym roku, być może się mylę, w tym roku inaczej przywitamy wiosnę. A dokładniej ta sytuacja przywita nas jeszcze przed wiosną" - wieszczy Jackowski. 

Reklama

Dalej jasnowidz skupił się na sytuacji politycznej. Nie ma wątpliwości, że rządzący nie mówią nam wszystkiego. 

"Politycy europejscy już są zaniepokojeni, że jeszcze nie zaczyna się coś, co ma się zacząć. Oni muszą swoją narrację prowadzić dalej, ale ludzie się buntują. Sytuacja ta długo trwać nie może" - dodaje. 

Na tym nie koniec złych wieści...

Niestety, nasza sytuacja finansowa ulegnie jeszcze większemu pogorszeniu. Krzysztof przewiduje, że dopiero wtedy zapanuje chaos.

"Żyjemy w czasie, w którym doświadczymy poważnych spadków na giełdach z powodu wydarzeń. Dopiero doświadczymy chaosu gospodarczego, gdzie naprawdę zaczniemy się obawiać o proste, codzienne rzeczy" - mówi. 

Dodał też, że nie należy przesadnie spoglądać na rządzących, a trzeba liczyć wyłącznie na siebie. 

"I to my musimy teraz zadbać o to, co mamy. O rodziny, o bliskich, na tym trzeba się skupiać i pilnować naszych rzeczy i miejsc. To wydaje się jeszcze niezagrożone, ale ta sytuacja potęguje, idzie do przodu w różnych kwestiach. Pierwsze, to przegrzana sytuacja na Bliskim Wschodzie. Tego nie wolno lekceważyć, choć jest fizycznie daleko. Tam się waży spokój świata w tej chwili" - przekonuje. 

Ale i dla Europy nie ma najlepszych wiadomości. Oby jego wizja się nie sprawdziła...

"My nie żyjemy już w normalnych świecie. Europa jest kontynentem bardzo zagrożonym od wewnątrz. Żyjemy w bardzo niebezpiecznym momencie. Oczywiście możemy sobie z tego nie zdawać sprawy lub nie chcieć zdawać sprawy, ale to nic nie zmienia" - podsumowuje. 

Wierzycie w jego przepowiednie?

***

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy