Reklama
Reklama

Kinga Rusin i Hanna Lis będą razem pracować?

Gdy Tomasz Lis (49 l.) zostawił Kingę Rusin (44 l.) dla Hanny Lis (45 l.), mówił o tym cały świat show-biznesu. Od tego czasu minęła dekada. Jednak rany wciąż się nie zabliźniły. Teraz dawne przyjaciółki czeka kolejna próba.


Kinga Rusin chce zapomnieć o swoim małżeństwie z Tomaszem Lisem. 

Jednak wciąż pamięta tamte chwile, gdy niedługo po rozwodzie ze ściśniętym gardłem czytała w gazetach, jak jej były mąż z czułością mówi o jej do niedawna najlepszej przyjaciółce. 

"Jest wspaniała. Miła, pogodna. Jest damą w salonie, w którym są dyplomaci z różnych krajów, i superbabką na kempingu, kiedy grilluje rybę i robi sałatkę" - wyznał Tomasz Lis.

Hanna rewanżowała mu się: "Mam szczęście, jestem z fantastycznym mężczyzną. W pakiecie dostałam superprzyjaciół - to rodzice Tomka. To jak szóstka w totolotka". 

Reklama

Tak jakby dawne lata szczęśliwego małżeństwa z Kingą nigdy nie istniały. 

Rusin zacisnęła wtedy zęby i rzuciła się w wir pracy. 

Z żony, która dla męża poświęciła własną karierę, stała się gwiazdą. Zdobyła i ugruntowała mocną pozycję w mediach. 

Ale o dawnych krzywdach nie zapomniała.

W ostatnich tygodniach nad Hanną i Tomaszem zebrały się czarne chmury, a ich dni w TVP wydają się być policzone. 

Podobno dziennikarz postanowił wykorzystać znajomości nabyte podczas pracy korespondenta w USA i postarać się o kontrakt w jednej z amerykańskich telewizji. 

Znacznie trudniejsza jest sytuacja jego żony. 

Do Polsatu wrócić nie może po tym, jak osiem lat temu wraz z mężem rozstali się ze stacją w atmosferze konfliktu. 

Dlatego Hanna od jakiegoś czasu z nadzieją spoglądała w kierunku TVN. 

Kiedy w cieniu skandalu z funkcji szefa "Faktów" odszedł Kamil Durczok, dostrzegła swoją szansę. 

Zwłaszcza, że ma już doświadczenie w pracy dla TVN. Niegdyś prowadziła przeglądy prasy w "Dzień Dobry TVN".

Jak twierdzi "Dobry Tydzień", próbowała dotrzeć do nowego szefa "Faktów" i TVN24, Adama Pieczyńskiego. 

W połowie listopada publicznie wstawiła się za nim, kiedy prawicowy dziennikarz Witold Gadowski poinformował o zamiarze ujawnienia niewygodnych faktów z jego życiorysu. 

Lis zareagowała wtedy ostrym komentarzem. 

- Hania marzyła, by prowadzić Fakty", zwłaszcza że jest wakat po Kamilu. To byłoby ukoronowanie jej kariery - zdradza jeden z pracowników w rozmowie z "DT".

Miała zwrócić się w tej sprawie do Aldony Wejchert, z którą przyjaźni się od lat.

Mimo że TVN został sprzedany amerykańskiemu właścicielowi, Scripps Network Interactive, żona jednego z założycieli wciąż ma duże wpływy. 

Jednak wydaje się, że zabiegi dziennikarki na niewiele się zdadzą, póki mocną pozycję zajmuje Rusin. 

- Kinga jest pupilką dyrektora programowego Edwarda Miszczaka i nie dopuści, by Hannę zatrudniono w stacji. Zresztą Hanna już kilka lat temu starała się o pracę u Miszczaka, a negocjacje były zaawansowane - zdradza "Dobremu Tygodniowi" jedna z gwiazd TVN.

- W pewnym momencie były rozmowy, ale utknęły w martwym punkcie - przyznał dyrektor programowy stacji.

Konflikt trwa, od kiedy Hanna wdała się w romans z mężem przyjaciółki. 

Wcześniej były sobie bliskie, studiowały razem italianistykę. 

Dawni studenci Uniwersytetu Warszawskiego do dziś pamiętają, jak godzinami przesiadywały we dwie na korytarzu czy w pobliskiej kawiarni. 

Razem zgłosiły się na casting na prowadzącą w TVP. 

Potem Kinga zakochała się w Tomaszu, ambitnym reporterze "Wiadomości". 

Na ich ślubie, który odbył się w warszawskim kościele dominikanów w czerwcu 1994 roku, świadkiem była Hanna. 

Kinga wspierała ją, kiedy rozpadało się jej małżeństwo z Robertem Smoktunowiczem. 

Gdy po latach Tomasz zaczął pracę w Polsacie, gdzie jego podwładną została Hanna, na rodzinnym życiu pojawiła się rysa. 

Praca zbliżyła do siebie parę dziennikarzy, wybuchł romans. 

Tomasz postanowił wywrócić swoje życie do góry nogami i odszedł od żony.

Choć od tych wydarzeń minęła już dekada, ich stosunki są lodowate. 

Córki Kingi, Pola i Iga, bywają w domu Hanny i Tomasza, ona sama jednak nie wyobraża sobie utrzymywania relacji z byłą przyjaciółką i mężem. 

- Nie pamiętam i nie chcę pamiętać - ucina pytana w wywiadach o małżeństwo z Tomaszem. 

I nie zamierza mijać się z największą rywalką na telewizyjnych korytarzach.

 

Dobry Tydzień
Dowiedz się więcej na temat: Kinga Rusin | Hanna Lis
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy