Katolicy bojkotują reklamę z Nergalem
Adam "Nergal" Darski (35 l.), reklamujący napój energetyczny, doczekał się protestów ze strony środowisk katolickich.
Na Facebooku powstała grupa "Egzorcyzujmy Demona", nawołująca do bojkotu nie tylko Nergala i napoju, ale wszystkich produktów firmy: dżemów, soków, sosów.
"Chciałbym wyrazić najwyższe obrzydzenie Państwa najnowszym produktem oraz tym, że zatrudniliście Państwo tego satanistę do jego promocji. Przecież to afirmacja zła i potworności. Dzięki takim, jak Państwo, nasza cywilizacja zmierza do zupełnej degeneracji. Od dzisiaj cała moja rodzina bojkotuje Państwa produkty" - listy tej treści zalewają ostatnio skrzynki pocztowe pracowników firmy.
W akcję włączył się też ksiądz Piotr Natanek, znany ze swojej radykalnej postawy, i wystosował list do zarządu firmy, której pracownicy nie kryją zdumienia:
"Jesteśmy przerażeni. Jeszcze nigdy żaden nasz produkt nie spotkał się z bojkotem" - przyznają w rozmowie z "Na Żywo". Co na to bohater afery? Podobno zaciera ręce - w ten sposób wzmacnia się jego demoniczny wizerunek. Prywatnie jest - jak mówi jego znajoma - "ciepłą kluchą".
Przypomnijmy, że wokalista całą kwotę zarobioną w reklamie napoju - 350 tys. zł - przekazał fundacji walczącej z białaczką.