Jeszcze nie wzięli nawet ślubu, a Smaszcz już mówi o dzieciach Cichopek i Kurzajewskiego!

Paulina Smaszcz nie przestaje zaskakiwać. W ostatnich miesiącach nieustannie jest o niej głośno w związku z przepychankami z byłym mężem, Maciejem Kurzajewskim. To właśnie ona ujawniła jego związek z Kasią Cichopek, choć chyba nie spodziewała się, że wyjdzie im to na dobre.

"Kobieta petarda" miała dosyć ukrywania ich związku i postanowiła coś z tym zrobić. Później z kolei ujawniła, że ich romans rzekomo zaczął się jeszcze w 2019 i zarzuciła im kłamstwo. Oni sami nie odnieśli się do tej kwestii.

Kiedy wydawało się, że ich konflikt zelżał, Paulina Smaszcz wypuściła prawdziwą bombę. Mowa tu o jej życzeniach z okazji 50. urodzin Kurzajewskiego. "Wielkiej miłości i założenia nowej, wspaniałej, szczerej, lojalnej rodziny, bez kłamstw, braku szacunku, pełnej wzajemnego wsparcia" - pisała.

Jej post spotkał się z bardzo negatywnym odzewem ze strony internautów, którzy nie zostawili na niej suchej nitki. Do tego stopnia, że w końcu postanowiła zablokować komentarze, przez co te już zamieszczone się nie wyświetlają.

Teraz z kolei udzieliła wywiadu "Faktowi", w którym nieco złagodniała, a wręcz wyznała coś niewiarygodnego! Otóż, jak stwierdziła, od początku... popierała związek Kurzajewskiego z Cichopek! Co ciekawe, życzy im też, by mieli dzieci, jeśli tego pragną!

 "Ja mu życzę, by nawet mieli razem dzieci, by razem zamieszkali. Ja ten związek popierałam od samego początku, jak jeszcze nie był ujawniony. Ja mu życzę szczęścia z Kasią, bo jak on będzie szczęśliwy, to szczęśliwe będą nasze dzieci" - powiedziała tabloidowi.

Zobacz też:

Niewiarygodne, co Smaszcz znowu wyprawia! Za to powinna być wysoka kara

Kurzajewski chce zamieszkać z Cichopek na stałe, ale nie może. Tym razem nie chodzi o Smaszcz!

Cichopek i Kurzajewski rozprawili się ze Smaszcz. Dostała od nich list!