Reklama
Reklama

Jarosław Bieniuk i Martyna wrócili do siebie? To może być dowodem!

Jarosław Bieniuk (39 l.) i Martyna (28 l.) rozstali się, ale wspólnie spędzają czas. Ciągle między nimi iskrzy. Czy dali sobie kolejną szansę? "Dobry Tydzień" przedstawia coś, co może być dowodem na to, że tak.

Wieżyca na Pojezierzu Kaszubskim. Przez ośnieżone, niewysokie pagórki i bukowe lasy sunie kulig. Rżą konie, słychać okrzyki i śmiech uczestników zabawy. To Jarosław Bieniuk zaprosił rodzinę i przyjaciół na zimowe szaleństwo. Na swoim portalu społecznościowym pochwalił się zdjęciem z sanny, na którym widać jego uszczęśliwionego najmłodszego syna, Jasia (7 l.). Natomiast z tyłu wychyla się ubrana w różową kurtkę, uśmiechnięta... Martyna!Czy to znaczy, że ona i Jarosław znowu są razem? 

Sportowiec związał się z piękną projektantką wnętrz dwa lata po śmierci Anny Przybylskiej (†35 l.), która przegrała walkę z rakiem trzustki. Przedstawił Martynę dzieciom: Oliwii, Szymonowi i Jasiowi. Odbywali razem rowerowe wycieczki, chodzili na długie spacery nad morze, urządzali pikniki na plaży. 

Reklama

Dziewczyna urodziła się w Gdyni i, podobnie jak Jarek, kocha Trójmiasto. - Dzięki niej życie znowu mnie cieszy i nie boję się już tego powiedzieć. Rozumie mnie, wspiera. No i ma świetne relacje z dziećmi. Lubią się wzajemnie. Nie mógłbym obdarzyć uczuciem kobiety, jeśli one by jej nie akceptowały - mówił wówczas Bieniuk. 

Jednak sporo, także bliskich mu osób, nie pochwalało nowego związku piłkarza. Mówiono, że zbyt szybko po odejściu ukochanej próbuje ułożyć sobie życie. Presja, komentarze i uszczypliwości zrobiły swoje. Postanowili się rozstać. - Przez jakiś czas spotykałem się z kimś, ale uznałem, że na razie to nie ma sensu. Trudno mi jest nawiązać bliską relację, bo mam trójkę dzieci, pracę i mało czasu na budowanie związku - przyznał z goryczą.

Dla Martyny też nie była to komfortowa sytuacja. Ciągle porównywano ją do Ani Przybylskiej. Wspomnienia o aktorce są nadal żywe w pamięci całej rodziny. Apartament Jarka pełen jest sentymentalnych pamiątek i fotografii. Bieniuk chętnie też wrzuca na Instagram stare zdjęcia z ukochaną, ukazała się wzruszająca biografia Przybylskiej. 

W tych okolicznościach Martyna mogła czuć się nieswojo, jak piąte koło u wozu. - Szczęście zaczyna się, kiedy nie masz już potrzeby porównywania się z kimś innym - napisała po rozstaniu z Jarkiem. 

Obdarzyła go szczerym uczuciem i poczuła się rozczarowana. - Nie spełnił moich oczekiwań jako człowiek i partner - wyznała.

Czytaj dalej na następnej stronie.

Zerwanie Martyny i Jarka bardzo zmartwiło Oliwię. Najstarsza córka Bieniuka ma teraz 16 lat i przeżywa trudny okres dojrzewania. Dziewczyna taty doskonale ją rozumiała, polubiły się od pierwszej chwili. Martyna współpracowała z blogiem o modzie, a od jakiegoś czasu na YouTube prowadzi kanał dotyczący urządzania wnętrz. 

Oliwka mogła jej zwierzać się ze swoich problemów, dyskutować o chłopakach, snuć marzenia o modelingu. Nawet najbardziej kochane babcie nie zrozumieją dylematów nastolatki tak dobrze jak Martyna - mogłaby być jej starszą siostrą. 

Jarek przyznaje, że łatwiej mu wychowywać chłopców, ma wzór w ojcu. - Pewnie popełniłem wiele błędów. Staram się słuchać Oliwii, być wyrozumiały, ale czasem muszę być surowy. Bywa mi trudno - wyznał. 

W opiece nad dziećmi pomaga piłkarzowi jego mama, Lidia. Zamieszkała z nimi. Może też liczyć na mamę i siostrę Ani. Babcia Krysia pilnuje spraw organizacyjnych. - Jesteśmy bardzo zgraną rodziną, trzymamy się razem - cieszy się Bieniuk.

Wspólny kulig Martyny i Jarka pokazuje, że uczucie nie wygasło. Czy dali sobie szansę? Cały czas utrzymują ze sobą kontakt. Latem ubiegłego roku widziano ich na festiwalu Opener w Gdyni. Udział w imprezie był marzeniem Oliwii. 

Oboje nie komentują sprawy, z internetu usunęli nawet zdjęcia z kuligu. Nie chcą rozgłosu, paparazzich czających się za każdym drzewem. Dzieci pragną widzieć tatę uśmiechniętego i spełnionego. - Zaakceptujemy każdą kobietę, z którą Jarek rzeczywiście będzie szczęśliwy i jeśli dzieci również nie będą miały nic przeciwko niej - powiedziała Agnieszka Kubera, siostra Ani. 

Bieniuk ma nadzieję, że ułoży sobie życie, nie chce być samotny. - Nie chciałbym zostać sam w czterech ścianach. Kiedyś dzieci dorosną, pójdą w świat. Samotność to nie jest fajna opcja na starość. Wierzę w miłość - wyznał.

***

Zobacz więcej materiałów:

Dobry Tydzień
Dowiedz się więcej na temat: Jarosław Bieniuk
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy