Reklama
Reklama

Ilona Ostrowska długo nie mogła pogodzić się z rozwodem. Teraz jest znów zakochana!

Widok Ilony Ostrowskiej spacerującej po warszawskim Wilanowie z przystojnym brunetem, który nie może od niej oderwać wzroku, nikogo już nie dziwi.  

Aktorkę coraz częściej można spotkać na takich romantycznych randkach. Jej znajomi potwierdzają, że dawno nie widzieli jej w tak znakomitym nastroju i tak szczęśliwej.  

"Chodzi rozpromieniona, z jej oczu bije niesamowity blask. Jest dosyć skryta, więc trudno namówić ją na zwierzenia. Ale gdy mówi o swoich planach, zaczęła używać liczby mnogiej" - mówi osoba z ekipy "Rancza", w którym aktorka gra rolę Lucy.  

Reklama

Ilona długo leczyła rany po nieudanym małżeństwie z Jackiem Borcuchem (45 l.).  

Nie umiała się pogodzić z tym, że tak piękna historia miłości kończy się dla niej po dekadzie i przy udziale adwokatów. Rozwód dostali w 2012 roku. 

Najgorsze jednak było to, że rozstanie zachwiało poczuciem własnej wartości aktorki. Straciła wiarę w siebie, w miłość. Zwątpiła również w to, że będzie w stanie pokochać na nowo.  

Dlatego jej kolejny związek, z reżyserem Krzysztofem Garbaczewskim, z którym pokazała się m.in. na rozdaniu nagród Paszportów Polityki, trwał zaledwie kilka miesięcy.  

Po kolejnym rozstaniu uznała, że prawdziwa miłość istnieje tylko na kartach książek.  

"Pogodziła się już z tym, że będzie żyła w samotności, choć w jej przypadku wydawało się to śmieszne. Ilona zawsze robiła duże wrażenie na mężczyznach. I trzeba było bardzo się starać, by pozyskać jej względy" - opowiadała jej przyjaciółka w tygodniku "Świat i Ludzie". 

Tymczasem pojawiła się nowa miłość, do warszawskiego biznesmena, która dodała aktorce skrzydeł. 

Nie bez znaczenia jest fakt, że nowego partnera zaakceptowała także córka aktorki, Miłka (9 l.), z której opinią pani Ilona bardzo się liczy.  

Wygląda więc na to, że w życiu gwiazdy serialu "Ranczo" wreszcie zapanowała harmonia. 

Jej znajomi zapewniają, że wróciła Ilona, za jaką tęsknili - pewna siebie, pełna nadziei. Znowu tryska humorem, żartuje w gronie kolegów. 

"Pomieszkują razem, ale rozglądają się za nowym, większym mieszkaniem" - zdradza znajoma gwiazdy.  

Aktorka sprawia wrażenie, że nic więcej do szczęścia jej nie trzeba. 

Uwierzyła, że czasem rozstanie nie musi być dramatem, a może sprawić, że człowiek znajduje dla siebie właściwe miejsce. I poznaje tę drugą połówkę, z którą jest mu po drodze. 

Świat & Ludzie
Dowiedz się więcej na temat: Ilona Ostrowska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy