Reklama
Reklama

Grażyna Torbicka i Adam Nawałka: Co naprawdę ich łączyło

Prezenterka od prawie 40 lat jest żoną wybitnego kardiologa, Adama Torbickiego.

Mężczyzna od początku pozostawał w cieniu swojej ukochanej i jedynie od czasu do czasu towarzyszył jej podczas imprez branżowych

Na co dzień bowiem zajęty jest karierą zawodową, która, podobnie jak jego żonie, świetnie mu się układa.

Choć para ma za sobą naprawdę długi staż związku, przed Adamem Torbickim serce Grażyny Torbickiej biło mocniej dla innych mężczyzn.

W liceum zakochała się ze wzajemnością w starszym od siebie o kilka lat chłopaku.

Reklama

"Gdy poszedł na studia, nadal byli parą, aż do naszej matury. Nie była z tych, które łatwo i chętnie zmieniają obiekt swoich uczuć" - przytacza słowa szkolnej koleżanki Grażyny Torbickiej tygodnik "Na żywo".

Związek jednak ostatecznie się rozpadł, jednak gwiazda nie była długo osamotniona, co zawdzięcza... tacie!

Właśnie wtedy w jej życiu pojawił się Adam Nawałka, wówczas ceniony piłkarz, który po zakończeniu krótkiej, acz brawurowej kariery został jakiś czas później trenerem, a po latach selekcjonerem reprezentacji Polski w piłce nożnej (2013-2018).

Tata Grażyny Torbickiej, Henryk Loska (†83 l.), który w tamtych czasach należał do najważniejszych działaczy w polskiej piłce nożnej, jak czytamy w "Na żywo", właśnie jego upatrzył sobie jako odpowiedniego kandydata dla swojej ukochanej córki jedynaczki.

Do pierwszego spotkania Grażyny Torbickiej i Adama Nawałki doszło na zgrupowaniu kadry narodowej, na które Henryk Loska postanowił zabrać swoją pociechę.

Co ciekawe, niemal od razu między nimi zaiskrzyło, zwłaszcza że poza piłką nożną, którą prezenterka pokochała dzięki tacie, mieli inne wspólne zainteresowania.

Nic dziwnego więc, że zaczęli się widywać.

"On wprawdzie spotykał się wówczas z sympatią ze szkolnej ławy, grającą w koszykówkę piękną Kasią Kotulińską. Ich uczucie jednak przechodziło wzloty i upadki, bowiem dziewczyna była o niego bardzo zazdrosna. Rozstawali się i do siebie wracali. Kiedy piłkarz poznał Grażynę Loskę, akurat cieszył się chwilową wolnością. Nowa znajoma szybko zawróciła mu w głowie. Potrafił po treningu wsiąść w samochód i pędzić do Warszawy po to tylko, by napić się z nią kawy" - czytamy w "Na żywo" o ich początkach.

Jak się można domyślać, tata Grażyny Torbickiej był szczęśliwy, że jego córka spotyka się z Adamem Nawałką.

Niestety, ta znajomość nie przetrwała próby czasu.

Nawałka nabawił się wówczas poważnej kontuzji, która ostatecznie przesądziła o końcu jego kariery. Właśnie z tego powodu wrócił na dłużej do Krakowa, gdzie odnowił kontakt z Katarzyną.

"Jego sympatia Katarzyna okazała się w tych trudnych chwilach sprawdzoną przyjaciółką. Wspaniale się nim opiekowała w okresie żmudnej rehabilitacji. To scementowało ich związek, który zakończył się ślubem i kwitnie do dziś" - czytamy w "Na żywo".

Grażyna Torbicka jednak także nie pozostała długo samotna. Poznała bowiem Adama Torbickiego, wówczas już lekarza, w którym zakochała się z wzajemnością.

Co ciekawe, po latach wyznała, że z Adamem Nawałką łączyła ją tak naprawdę... przyjaźń!

***

Zobacz więcej materiałów z życia gwiazd:

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Grażyna Torbicka | Adam Nawałka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy