Reklama
Reklama

Ewa Bem o chorobie córki Pameli: Przeleciała metę. Koszmar!

Ewa Bem (65 l.) przeżywa trudne chwile w związku z chorobą starszej córki Pameli - lekarze zdiagnozowali u niej nowotwór. Po raz kolejny los mocno doświadcza piosenkarkę.

Gwiazda polskiej estrady powitała niedawno na świecie wnuczkę Basię. Mamą dziewczynki jest jej starsza córka, Pamela Niedziałek (38 l.).

Przed rozwiązaniem radość ustąpiła miejsca nerwowemu oczekiwaniu. Okazało się, że lekarze zmuszeni byli przedwcześnie wywołać poród ze względu na guz w głowie dziennikarki TVN BiŚ.

Maleństwo trafiło do inkubatora, a jego mama rozpoczęła trudną walkę z nowotworem. Ewa martwi się o swoją starszą pociechę. Bardzo ją wspiera. By być z nią w tych ciężkich chwilach, ograniczyła do minimum swoje życie zawodowe. Wierzy, że wszystko dobrze się zakończy.

Reklama

Czytaj dalej na następnej stronie...

Rodzinne szczęście zawsze było dla Ewy Bem najważniejsze. Nie odczuła go w dzieciństwie, gdy ojciec porzucił jej matkę i trójkę rodzeństwa, ani później gdy jako młoda dziewczyna poślubiła basistę z zespołu Bemibek Tadeusza Gogosza.

Wkrótce okazało się, że jest w ciąży.

- Pamela przyszła na świat jako siedmiomiesięczny wcześniak, rodziła się pośladkowo, chyba z 15 godzin. Myślałam, że umrę - wspomina Bem.

Gdy córka miała 2 lata, piosenkarka rozwiodła się.

Czytaj dalej na następnej stronie...

Wkrótce na jej drodze stanął Ryszard Sibilski, ekonomista i afrykanista. Na kolejny ślub artystka zdecydowała się dopiero po 14 latach życia na kocią łapę.

Jej uporządkowany świat legł w gruzach, gdy w wieku 45 lat okazało się, że spodziewa się drugiego dziecka.

Ciąża była zagrożona, Ewa Bem spędziła więc 7 miesięcy w szpitalu. Gdy walczyła o życie nienarodzonej Gabrysi, w domu rozgrywał się dramat.

Czytaj dalej na następnej stronie...

Pamela popadła w anoreksję.

- Najpierw bardzo przyklaskiwałam jej praktykom dietetycznym, bo to się odbywało w racjonalny, kontrolowany sposób, dawało świetne efekty. A potem przeleciała metę i to był koszmar. Kiedy chorowała, po prostu jej nie było... - zdradza artystka, która sama wielokrotnie walczyła ze zbędnymi kilogramami.

W końcu córka doprowadziła się do strasznego stanu. Przy wzroście 170 cm ważyła niespełna 40 kg. By nie zwariować, Ewa stworzyła dla siebie specjalną hierarchię, o co najbardziej powinna się bać jako matka.

Czytaj dalej na następnej stronie...

- Przede wszystkim modliłam się, żeby Pamela była zdrowa, żeby została - opowiada Ewa Bem.

- Martwiłam się, jakie będą pozostałości po tej chorobie w jej organizmie. Byłam jednym wielkim wyciem. Ale walczyłam. Psycholog, terapia rodzinna. Dopiero kiedy opuszczała ją choroba, poczułam się jak kupka popiołu.

Czytaj dalej na następnej stronie...

Pameli udało się wyjść na prostą. Życie zatarło złe wspomnienia. Starsza córka Ewy wzięła ślub, półtora roku temu urodziła synka Tomasza.

Drugie dziecko miało być dopełnieniem rodzinnego szczęścia. Niespodziewanie przed rozwiązaniem u Pameli pojawiły się zdrowotne problemy.

Niedawno na Facebooku Ewy Bem pojawił się wpis: "Wszystkie Dobre Serdeczne Moce przybywajcie. Melunia Was potrzebuje".

Piosenkarka nie chce komentować stanu zdrowia córki. Przed laty wygrały bitwę, teraz toczą wojnę. Jest nadzieja, że i tym razem wyjdą z niej zwycięsko.

Na żywo
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy