Reklama
Reklama

Dorota Szelągowska ujawniła smutną prawdę: „Miesiącami nie wychodziłam z domu”

Zazwyczaj radosna i uśmiechnięta specjalistka od remontów, Dorota Szelągowska, ma za sobą mroczną przeszłość. Jak ujawniła, były w jej życiu momenty gdy wydawało jej się, że zgasła wszelka nadzieja…

Dorota Szelągowska, telewizyjna specjalistka od remontów, uchodzi za osobę pozytywną i radosną, jednak jej życie nie było usłane różami. 

Córka pisarki Katarzyny Grocholi, jako dziecko była świadkiem walki mamy z nowotworem.  Na oczach małej Doroty rozgrywały się także inne dramaty. Grochola, jak sama przyznała po latach, miała tendencję do niezbyt trafnego inwestowania uczuć. Jeden z jej partnerów okazał się alkoholikiem i pedofilem. Co do tego, czy Dorota padła ofiarą molestowania, zdania są podzielone. Ona sama uważa, że tak, a jej mama zapewnia, że uratowała córkę, uciekając z nią od toksycznego partnera. 

Reklama

Mroczna tajemnica Doroty Szelągowskiej

Nie dość, że relacje Doroty z mamą nie były zbyt łatwe, to jeszcze żyły w biedzie. Jak ujawniła Szelągowska w wywiadzie dla „Twojego Stylu” , mieszkały w domku bez ogrzewania, z betonową podłogą, na której leżała cienka wykładzina. Żyły za mniej niż średnia krajowa. 

Jak ujawniła ostatnio Dorota, trudne przeżycia fatalnie odbiły się na jej zdrowiu. W rozmowie z „Dzień Dobry TVN” tłumacząc powody swojego zaangażowania w akcję Fundacji TVN#zdrowiewgłowie, przyznała, że to zagadnienie jest jej bardzo bliskie. Zna je z doświadczenia: 

***

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Dorota Szelągowska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy