Reklama
Reklama

Doda: Kim jest dla niej Marcin Gortat?

Nie omieszkam wyjść za mąż w nowym roku - powiedziała niedawno Dorota Rabczewska (31 l.). Czyżby już wiedziała, za kogo? Zdaniem wtajemniczonych, zaledwie miesiąc po rozstaniu ze swoim narzeczonym Emilem Haidarem Doda ma już nowego ukochanego. Jest nim koszykarz, jedyny Polak w amerykańskiej NBA, Marcin Gortat (31 l.).

Nie omieszkam wyjść za mąż w nowym roku - powiedziała niedawno Dorota Rabczewska (31 l.). Czyżby już wiedziała, za kogo? Zdaniem wtajemniczonych, zaledwie miesiąc po rozstaniu ze swoim narzeczonym Emilem Haidarem Doda ma już nowego ukochanego. Jest nim koszykarz, jedyny Polak w amerykańskiej NBA, Marcin Gortat (31 l.).

Wele ich łączy. Oboje są wolni, sławni i bogaci. Co więcej, oboje są z tego samego rocznika - 1984, i urodzili się w tym samym miesiącu - lutym. On 17, a ona 15, więc Dorota jest od Marcina starsza o dwa dni.

Koszykarz latem tego roku ogłosił, że szuka kobiety, z którą mógłby założyć rodzinę. Był wówczas świeżo po zakończeniu trwającego 3 lata związku z modelką Anną Kociugą.

- Mam już 31 lat i chodzi mi po głowie założenie rodziny - wyznał z wywiadzie. - Chciałbym poznać kobietę swojego życia i mieć gromadkę dzieci.

Reklama

Doda zaś zaledwie miesiąc temu ogłosiła, że zrywa zaręczyny z Emilem Haidarem (jego brat Kamil związany jest z byłą partnerką Borysa Szyca Zofią Ślotałą).

Związek piosenkarki i biznesmena syryjskiego pochodzenia rozpoczął się jesienią 2014 roku. Dorota była wówczas zauroczona nowym partnerem, który jawił jej się jako milioner bez zobowiązań.

Wkrótce okazało się, że związek z Emilem nie jest taki idealny, jak sobie wyobrażała.

Prasa najpierw upubliczniła informację o zadłużeniu biznesmena wobec Skarbu Państwa na kwotę 7 milionów złotych, a później fakt, że ma on dwie 15-letnie córki. Wprawdzie Dorota za każdym razem twierdziła, że o wszystkim wiedziała od początku, ale możliwe, że robiła tylko dobrą minę do złej gry.

Wciąż opowiadała, że chce mieć z Emilem dzieci i marzy o ślubie, a latem, podczas romantycznego wyjazdu do Grecji, przyjęła od partnera wart 280 tysięcy złotych pierścionek zaręczynowy.

Kroplą, która przelała czarę goryczy, było odkrycie, że ukochany ma nadmierną słabość do alkoholu. - Najpierw odwyk, potem ślub - piosenkarka podobno postawiła ultimatum. Najwyraźniej jednak nie przyniosło ono oczekiwanego skutku. - Moja ścieżka życia, którą dzieliłam z Emilem, dobiegła końca - napisała pod koniec listopada w internecie.

Po rozstaniu piosenkarka postanowiła wyjechać na urlop. Połączyła przyjemne z pożytecznym i spędziła trochę czasu w Stanach Zjednoczonych, w których miała w grudniu zaplanowanych kilka koncertów.

Odwiedziła m.in. Waszyngton i wrzuciła do internetu zdjęcia sprzed Białego Domu. Znalazła też czas, by pójść na mecz koszykówki swojego znajomego Marcina Gortata...

Koszykarz zaprosił Dorotę do siebie, a w sieci pojawiło się zdjęcie pary na tle choinki. Na sylwestra piosenkarka wróciła, by dać koncert w Polsce, ale w styczniu zamierza znów polecieć do USA.

Podobno zaplanowała, że razem z Marcinem będą świętować wspólne 32. urodziny. Doda też nie ukrywa, że marzy o założeniu rodziny.

Czyżby więc Marcin znalazł kobietę swojego życia?

Życie na gorąco
Dowiedz się więcej na temat: Doda | Marcin Gortat
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy