Reklama
Reklama

Dla męża tańczy na rurze

Supermodelka Heidi Klum ma fantazję. Gwiazda wybiegów przyznaje, że często tańczy na rurze, by sprawić przyjemność mężowi, brytyjskiemu piosenkarzowi Sealowi. Klum jest bowiem zdania, że kluczem do szczęścia w małżeństwie jest udane życie intymne.

"Nie ma w tym ma nic złego, że czasem założę pas do pończoch. Nie mówię, że każda kobieta musi koniecznie zainstalować sobie rurę w sypialni i zacząć na niej tańczyć. Prawda jest jednak taka, że ja to uwielbiam" - oznajmiła 38-letnia piękność.

Klum wychowuje wraz z Sealem trójkę ich wspólnych dzieci oraz 7-letnią córkę z poprzedniego związku. Para pobrała się w Meksyku w 2005 roku i w każdą rocznicę ślubu odnawia przysięgę małżeńską. Niemiecka modelka przyznaje, że nie ma problemów z życiem seksualnym, gdyż nadal uważa swojego męża, jako niezwykle pociągającego.

Reklama

"On jest seksowny nawet kiedy śpi. To piękny mężczyzna. W dodatku jest dżentelmenem. Niedawno widziałam go na scenie i nadal daje czadu. Spojrzałam na niego i pomyślałam: 'Tak, to jest mój facet'" - zdradziła gwiazda.

Klum i Seal, twórca hitów "Kiss From A Rose" i "Love's Divine", poznali się w 2004 roku, gdy modelka była w ciąży z biznesmenem Flavio Briatore. Modelka przyznaje, że nie marnowała czasu na "gierki", ponieważ od razu poczuła, że może między nimi być coś poważnego.

"Nie należę do kobiet, które udają trudne do zdobycia. Całe to: 'Wymieńmy się numerami', a potem czekanie cztery lub pięć dni, zanim się do kogoś zadzwoni, wydaje mi się bezsensem. Jeśli coś czujesz, to po co czekać? Żyje się tylko raz" - wyjaśniła Klum.

PAP life
Dowiedz się więcej na temat: Heidi Klum
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama