Dariusz Opozda chce odzyskać mieszkania, które podarował córkom
Dariusz Opozda chce odzyskać mieszkania warte miliony złotych, które podarował swoim córkom, m.in. Joannie Opoździe. Biznesmen uważa, że dziewczyny wykazały się niewdzięcznością i powinny w końcu wziąć się do roboty.
O Dariuszu Opoździe w ostatnich dniach jest wyjątkowo głośno. Mężczyzna zostawił żonę i wdał się w rodzinny konflikt. W jego pensjonacie w Busku-Zdroju doszło do awantury, podczas której padł strzał z pistoletu - Dariusz Opozda strzelił z rewolweru czarnoprochowego m.in. do swojej żony i drugiej córki, które przyjechały po swoje rzeczy. Sprawą zajmuje się już policja i prokuratura.
Teraz mamy ciąg dalszy. Biznesmen postanowił odzyskać dwa mieszkania w Warszawie, które w 2020 roku podarował swoim córkom: Joannie i Aleksandrze.
Joanna Opozda otrzymała od ojca 68-metrowy apartament na warszawskiej Woli, w którym mieszka z Antkiem Królikowskim. Dziś każde z mieszkań warte jest około miliona złotych. Jak mówi "Faktowi" Dariusz Opozda, nie tylko umeblował apartamenty, ale i kupił córkom po nowym samochodzie.
Teraz chce zwrotu darowizny, bo - jak twierdzi - "doszło do rażącej niewdzięczności" ze strony córek.
Uważa, że jest ofiarą całego zamieszania i został napadnięty w swoim pensjonacie. Przez bliskich przedstawiany jest jednak jako "oprawca".
Joanna Opozda do zachowania ojca odniosła się w oficjalnym oświadczeniu. Napisała, że "nie odpowiada za niego i jego rodzinę, ponieważ odcięła się od nich dawno temu". Miała ku temu ponoć "swoje powody, o których nie chce mówić".
Joanna Opozda ma wsparcie prezydenta? Andrzej Duda zareagował na zdjęcie jej męża