Reklama
Reklama

Daniel M. został aresztowany! Jest decyzja sądu!

Syn znanego wokalisty klika dni temu został przymusowo skierowany na kwarantannę, gdyż niedawno wrócił z Niemiec. Miał też przebywać przez jakiś czas w Holandii. Po powrocie objęła go więc rutynowa kontrola, którą przeprowadzali policjanci.

Jakiś czas temu funkcjonariusze skontaktowali się telefonicznie z mężczyzną, by potwierdzić, że znajduje się w domu i przestrzega kwarantanny. Odbierając telefon, stwierdził, że nie może podejść do okna, gdyż akurat przebywa w łazience pod prysznicem. 

Jego słowa nie zraziły jednak policjantów, którzy dzielnie koczowali pod mieszkaniem. Pech chciał, że funkcjonariusze przeczuwali kłamstwo ze strony Daniela i zdecydowali się wejść na klatkę schodową, gdzie złapali syna artysty na gorącym uczynku. 

Reklama

"Funkcjonariusz wszedł na klatkę schodową i tam zobaczył wbiegającego do mieszkania mężczyznę. 31-latek w sposób bardzo lekceważący odnosił się do obowiązku kwarantanny i zapowiedział, że nie będzie go przestrzegał" - potwierdził nadkomisarz Tomasz Krupa w rozmowie z radiem Białystok. 

Czytaj więcej na kolejnej stronie:

Policjanci ukarali Daniela mandatem, jednak ten oznajmił, że nie przyjmie kary, dlatego sprawa została skierowana do sądu. Kiedy wszyscy myśleli już, że pociecha Zenka przejrzała na oczy, ten znów zdecydował się na kolejny wybryk. 

Jak poinformował "Fakt", w miniony wtorek Daniel, tuż po kontroli policji, wybrał się na przejażdżkę samochodem. 

Mężczyznę przyłapano na stacji benzynowej. Funkcjonariusze policji szybko zostali poinformowani o ponownym złamaniu zakazu, dlatego postanowiono, że Daniel trafi do aresztu.

"Policjanci zatrzymali mężczyznę, który notorycznie łamał zasady kwarantanny i nie stosował się do wyroku sądu. Przebywa on w specjalnym areszcie dla osób z grupy ryzyka związanego z koronawirusem" - powiedział "Faktowi" nadkomisarz Tomasz Krupa.

Decyzją Sądu Rejonowego w Białymstoku Daniel M. zostanie w areszcie na okres 4 tygodni. Grozi mu do 5 lat całkowitego pozbawienia wolności.

Prokuratura w Białymstoku postawiła Danielowi M. zarzuty dotyczące łamania sądowego zakazu prowadzenia pojazdów. Dodatkowo 31-latek został ukarany ośmioma mandatami po 500 złotych za niestosowanie się do przepisów prawa, a inspektor sanitarny nałożył na niego karę 10 tys. za notoryczne łamanie kwarantanny po powrocie z Niemiec.

***
Zobacz więcej materiałów wideo:

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Zenon Martyniuk | Daniel Martyniuk | koronawirus
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama