Reklama
Reklama

Czy Joanna Racewicz pojawi się na premierze filmu "Smoleńsk"?


Szok, niedowierzanie, a potem ból. Ból, którego nie można porównać z niczym. Joanna Racewicz nie zapomni nigdy 10 kwietnia 2010 roku.

Tamtego dnia w katastrofie prezydenckiego samolotu w Smoleńsku straciła męża, Pawła Janeczka, porucznika Biura Ochrony Rządu i szefa ochrony prezydenta Lecha Kaczyńskiego (†61 l.).

Została sama z 2-letnim synkiem Igorem...

Czytaj dalej na następnej stronie

Czytaj dalej na następnej stronie

Wkrótce te wszystkie wspomnienia wrócą wraz z premierą filmu "Smoleńsk".

Reklama

To nie tylko zapis ostatniego lotu tupolewa, ale próba odpowiedzi na pytanie o przyczyny katastrofy.

Wśród bohaterów pojawia się osoba, dziennikarka, która łudząco jest podobna do Joanny Racewicz. Gra ją Anna Samusionek (45 l.).

"Kiedyś nie wolno było pytać, kto zabił w Katyniu, a dzisiaj boimy się pytać, co tak naprawdę wydarzyło się w Smoleńsku" - te słowa wypowiada w zwiastunie filmu, który można już obejrzeć w internecie.

Joanna Racewicz nigdy nie bała się pytać o to, co się stało w Smoleńsku.

"Nie da się przestać czytać akta, dokumenty z prokuratury, żandarmerii. Nie da się przestać rozmawiać z ludźmi, nie da się nie łączyć faktów" - przyznała w jednej z rozmów.

Czytaj dalej na następnej stronie

Napisała dwie książki: "Rozmowy o miłości. Rok po katastrofie", czyli zapis dwunastu rozmów z kobietami, które straciły bliskich w Smoleńsku, a także "Rozmowy o pamięci. Oswajanie nieobecności" - wywiady z mężczyznami, którym zawalił się świat po katastrofie.

"Czas nie leczy ran. On tylko pozwala sobie z nimi lepiej radzić" - mówi Joanna Racewicz.

"Rana zostanie na zawsze, do końca świata będzie się otwierać wtedy, kiedy przychodzisz na zajęcia otwarte do przedszkola, a obok ciebie kompletne rodziny. Kiedy idziesz z dzieckiem pierwszego dnia do szkoły i widzisz, że miejsce obok ciebie jest puste. Nawet wtedy, gdy na spacerze w parku mijasz jakiegoś tatę niosącego syna na plecach i wiesz, że twoje dziecko zostało z tej szansy ograbione...".

Czytaj dalej na następnej stronie

Prezenterka na nowo układa sobie dzisiaj życie, ale Paweł Janeczek zawsze pozostanie jej wielką miłością.

"Wiedziałam, że choćby walił się świat, mam za sobą mur. Skałę, która jest od zawsze i która będzie zawsze" - mówiła o mężu.

Premierę filmu "Smoleńsk" zaplanowano na 15 kwietnia, jednak data została na razie przesunięta "z uwagi na trudności przy realizacji filmu i stopień technologicznego skomplikowania".

Co to oznacza? Reżyser Andrzej Saramonowicz w swoim wpisie w internecie tłumaczy, że prawdopodobnie "ktoś bardzo ważny, ktoś, od kogo wiele w Polsce zależy, a komu z powodów osobistych szalenie zależało na tym filmie, obejrzał go na pokazie przedpremierowym i... nie był do końca zadowolony z efektów".

Jest szansa, że również Joanna Racewicz pojawi się wśród aktorów i twórców filmu.

Rewia
Dowiedz się więcej na temat: Joanna Racewicz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy