Reklama
Reklama

Była kochanka wspomina Mończyka

Wrażliwy, czuły, opiekuńczy - tak Czarka Mończyka wspomina jego była kochanka.

51-letni bohater "Ballady o lekkim zabarwieniu erotycznym" zginął 12 czerwca na wakacjach "all inclusive" w Turcji. Jak podają tabloidy, zasłabł pod prysznicem i uderzył głową o posadzkę.

Przyczyną zgonu był najprawdopodobniej atak serca - mężczyzna od lat miał wszczepiony rozrusznik. 

Dziś na łamach "Super Expressu" kontrowersyjnego 51-latka wspomina jego była kochanka, mieszkająca obecnie we Włoszech 39-letnia tancerka Ilona Szkoduła, której romans z Mończykiem trwał osiem lat i zakończył się awanturą. Kobieta zarzuciła kochankowi m.in., że manipuluje dziewczynami.

Reklama

Dziś twierdzi, że Czarek prywatnie był osobą bardzo wrażliwą (!), czułą (!), opiekuńczą (!), a jego "serce było bardzo pojemne". Co więcej, nie wierzy w jego śmierć i uważa za kolejny żart.

"Kochał moją mamę, byłą żonę, jej rodziców, nawet mnie, choć nasz związek się zakończył" - opowiada na łamach tabloidu.

Dodaje, że ludzie nie przepadali za nim, gdyż działał na pokaz i robił wszystko, by zrobić wokół siebie zamieszanie.

Szkoduła podkreśla jednak, że Czarek mimo wszystko był wspaniałym mężczyzną.

Przypomnijmy, że Mończyk miał dwoje dzieci - 30-letniego syna Tomasza i 28-letnią córkę Malwinę z poprzedniego związku.

W 2007 roku przed łódzkim sądem odpowiadał za... kradzież kilkudziesięciu kompletów damskiej bielizny wartości 3,8 tys. zł, która "przepadła" podczas targów erotycznych, na których prezentowały ją modelki Mończyka.

Jego ostatnią partnerką była Katarzyna, którą poznał na castingu.






pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy