Reklama
Reklama

Beata Pawlikowska zmieniła zdanie o aborcji! Wstrząsające słowa byłej żony Cejrowskiego!

Podróżniczka i była żona Wojtka Cejrowskiego słynie z osobliwego podejścia do życia. 

Beata ma jednak wierne grono fanów, do których trafiają jej przemyślenia i codzienne wpisy motywacyjne. 

Ostatnio Pawlikowska zabrała głos w sprawie aborcji, czyli sprawy, która z powodu wyroku Trybunału Konstytucyjnego rozgrzewa opinię publiczną do czerwoności...

Gwiazda swoimi przemyśleniami jednak mocno zaskoczyła. Beata orzekła bowiem, że chorobom genetycznym, z którymi rodzą się dzieci, są winne same kobiety i ich nieodpowiedni styl życia! 

Jej wpis wywołał olbrzymią burzę w komentarzach...

Reklama

Wśród błędów popełnianych przez Polski wymieniła m.in. brak snu czy nieodpowiednie odżywianie. Kiedy to do niej dotarło, od razu zmieniła swoje zdanie na temat aborcji! 

"Kiedyś myślałam o aborcji zupełnie inaczej. Uważałam, że mam do niej nieograniczone prawo i było to dla mnie symbolem mojej wolności. Teraz myślę o tym inaczej, a najważniejsze wydaje mi się nie to jaką decyzję ostatecznie się podejmuje w przypadku ciąży, lecz raczej to jak świadomie żyje się każdego dnia. Bo przecież to jaki prowadzę styl życia ma wielki wpływ na wszystko, co dzieje się w moim organizmie, łącznie z ciążą" - stwierdziła na Instagramie. 

"Ekspresja genów – czyli to w jaki sposób geny zostają odczytane i jaki mają wpływ na organizm – zależy od czynników zewnętrznych. Mówi o tym jedna z nowych dziedzin nauki zwana epigenetyką. W praktyce to oznacza, że aktywność genów w organizmie zależy od całego środowiska, w jakim się znajdują. Toksyny z jedzenia, powietrza, wody, stres, strach mogą spowodować uszkodzenia DNA i nieprawidłowe odczytywanie genów" - dodała. 

Oczywiście Pawlikowska wie, jak zaradzić temu, by dzieci nie rodziły się z chorobami genetycznymi.

Antidotum Beaty?

"Ruch na świeżym powietrzu, zdrowe pożywienie, sen, medytacja, modlitwa mają pozytywny wpływ na cały organizm, wspierają prawidłowe funkcje wszystkich komórek i prawidłową transkrypcję genów. Potwierdzają to badania naukowe" - poucza. 

Internauci w komentarzach nie zostawili na niej suchej nitki. Nawet najwierniejsi fani stwierdzili, że nieco się zagalopowała. "

"Lubię Panią i czytam Pani książki, ale czasem jak Pani cos powie to się nóź w kieszeni otwiera. Jak może Pani sugerować, ze kobieta ma wpływ na takie sytuacje? Rozumiem zdrowy tryb życia, dbanie o siebie, robienie co jest w naszej mocy, ale czasem to nie wystarcza, jest jeszcze genetyka", "Co Ty kobieto mówisz.. Znam dziewczyny młode, zdrowe i bardzo dbające o ciążę i siebie. Finał był taki że dzieci dwójki urodziły się chore… jednej umarło w łonie", "Walczmy o swoje prawa! Bzdury pani tu wypisuje , pani Beato! A ja panią tu śledzę… Już nie będę od tej pory" - oburzały się internautki. 

***

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy