Anna Mucha rozpętała wielką aferę w restauracji! Wszystko zostało nagrane
Anna Mucha słynie ze swojego ciętego języka i bezpośredniości. Ostatnio mógł się o tym przekonać właściciel jednej z restauracji, którą odwiedziła aktorka.
Gwieździe przypadło do gustu pięknie miejsce położone pośród jeziora i drzew. Serwowana w restauracji ryba również skradła serce Ani. Co więc poszło nie tak?
Czar prysł, gdy aktorce podano surówkę w plastikowym opakowaniu. Zdenerwowana Mucha nie mogła uwierzyć własnym oczom i właśnie wtedy puściły je nerwy...
"Jem go na aluminiowej tacce, plastikowymi sztućcami, z plastikowym kubkiem... I nawet kur**, surówkę mi podali w plastiku!" - komentowała gwiazda na "InstaStory".
Ania od lat stara się żyć ekologicznie i namawia do tego innych, dlatego tak zdenerwowała się, gdy zobaczyła potworną ilość plastiku. Aktorka postanowiła poszukać właściciela i ruszyła na jego poszukiwania.
"Nie używam tego g***a" - powiedziała właścicielowi Mucha, gdy w końcu go spotkała.
Ania, nagrywając wszystko na InstaStory, poprosiła właściciela restauracji, by obiecał aktorce i jej fanom oglądającym relację, że zrezygnuje z używania plastikowych opakowań i sztućców.
Mężczyzna powiedział, że chętnie zaprzestałby używania plastiku, ale ważne są dla niego koszty, dlatego Mucha zaapelowała do swoich fanów, by podesłali jej linki do ekologicznych, jednorazowych sztućców w rozsądnej cenie.
Jesteśmy ciekawi, czy aktorce uda się dokonać pierwszej "Kuchennej rewolucji".
Waszym zdaniem dobrze zrobiła?
***
Zobacz więcej materiałów wideo: