Reklama
Reklama

Anna Lewandowska zaliczyła kolejną wpadkę! Internauci bezlitośni!

Żona Roberta mogłaby leżeć i pachnieć, żyjąc z pieniędzy zarabianych przez sportowca.

To jednak nie w jej stylu. "Lewa" zawsze należała do osób bardzo aktywnych i przedsiębiorczych. 

Dziś prowadzonych przez nią biznesów trudno się doliczyć. Nie zapominajmy, że Anna jest także mamą dwóch córek.

Nic więc dziwnego, że fanki ją uwielbiają, choć są i tacy, którzy ochoczo wytkną jej każde potknięcie. 

Niedawno Lewandowska wywołała niezłą aferę, kiedy zamieściła filmik, na którym tańczy do piosenki Beyonce w stroju otyłej kobiety. 

Jedna z aktywistek mocno ją skrytykowała, ale szybko tego pożałowała, bowiem prawnicy Lewandowskiej zagrozili jej pozwem. (Piszemy o tym TUTAJ)

Na szczęście strony doszły do porozumienia i sądowej batalii nie będzie. 

Gdy już się wydawało, że wokół Anny zrobi się na dłużej spokojnie, wybucha kolejna afera. O co tym razem poszło?

Reklama


Trenerka zamieściła w sieci filmik, na którym jej córka Klara uczy się angielskiego pod okiem profesjonalistów. 

Anna poinformowała, że chce zrobić z 3-letniej pociechy poliglotkę. 

"Rozwój to podstawa! Zawsze powtarzam. To, co będziemy pokazywać naszym dzieciom od najmłodszych lat, zaprocentuje w ich przyszłości. (...) Dlatego staramy się, żeby Klara miała szansę poznawać nowe rzeczy, a jedną z nich są języki obce. Na co dzień mieszkamy w Monachium, ale na całym świecie podstawą komunikacji jest język angielski. To jest niesamowite, jak szybko dzieci przyswajają język, kiedy poznają go w naturalnym środowisku, najlepiej w formie nauki poprzez zabawę" - cieszy się dumna mama. 


Okazuje się jednak, że internauci szybko wychwycili, że coś się nie zgadza. Otóż reklamowany przez Lewandowską i Klarę kurs dostępny jest dla dzieci od czwartego roku życia. 

Jak zatem 3-letnia córka Anny mogła się na niego zapisać?

"A przecież to jest od 4 lat... To jaką podajesz tam datę urodzenia Klary?" - pytali fani

Lewandowska szybko odpisała, że "Klarcia ma angielski też w przedszkolu, więc dali nam możliwość nauki od 3 roku". 

Internauci nie odpuszczali i dalej drążyli temat.

"A jak można dostać taki dostęp? Moja córka ma 3 lata i też ma angielski w przedszkolu, a mimo to nie mogę się tam zalogować..." - dociekała zainteresowana fanka. 

To pytanie Lewandowska już jednak zbyła, a internautki oburzały się, że Anna niepotrzebnie reklamuje kursy z trzylatką, gdy nie ma możliwości, by dzieci w tym wieku skorzystały z nauki. 

***

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama