Reklama
Reklama

Anita Werner i Michał Kołodziejczyk: Niebawem usłyszymy o ich ślubie?

Taksówka podjechała pod Teatr Polski. Szybko wyskoczył z niej szczupły mężczyzna w płaszczu. Otworzył drzwi kobiecie, pomógł wysiąść. W długiej, eleganckiej sukni w kolorze czekolady Anita Werner (41 l.) wyglądała zjawiskowo. Towarzyszący prezenterce Michał Kołodziejczyk (38 l.) cały czas czule się nią opiekował.

Anita i Michał są parą od ponad roku. Na gali Telekamer "Tele Tygodnia" chętnie pozowali fotoreporterom. Choć zwykle gwiazda chroni swą prywatność, tym razem nie ukrywała radości i szczęścia.

W czasie uroczystości trzymali się za ręce, przytulali, Anita co chwila zalotnie spoglądała na ukochanego. Kiedy weszła na scenę, by wręczyć jedną z nagród, on chwycił za telefon i robił jej zdjęcia. Widać, że łączy ich prawdziwe uczucie.

Reklama

Michał jest dziennikarzem, szefem działu sportowego jednego z portali internetowych, laureatem kilku branżowych nagród. Znali się przelotnie od lat, uczucie zrodziło się pod koniec 2018 roku.

Gwiazda ma za sobą wiele trudnych przeżyć. Los jej nie oszczędzał. Wcześnie straciła mamę, która zachorowała na raka. Dzielnie towarzyszyła jej w odchodzeniu. - Nie jest łatwo, jak traci się mamę i żegna ją na cmentarzu w dniu trzydziestych urodzin - żaliła się.

Niedługo potem zachorował jej tata. Przeszedł trzy udary mózgu, wymaga stałej rehabilitacji. Ledwo poradziła sobie z żałobą po matce, gdy straciła wielką miłość. Jej partner, podróżnik Kacper Godycki-Ćwirko, zmarł nagle wiosną 2012 roku na zator płucny w czasie pobytu w Afryce. Miał 35 lat.

Śmierć ukochanego była dla Anity ogromnym szokiem. Kacpra poznała 2 lata wcześniej przez swą najbliższą wówczas przyjaciółkę, Martynę Wojciechowską. Z wykształcenia był inżynierem, jak jej tata. Od razu między nimi zaiskrzyło, zostali parą.

Podziwiała jego odwagę i pasję. Rzucił pracę w korporacji, zwiedzał świat, spełniając marzenia o wolności. Zawitał do 40 krajów na 4 kontynentach. Imponował jej otwartością w stosunku do ludzi. Sporo z nim wyjeżdżała, byli m.in. w jego ulubionej Afryce.

Kacper prowadził blog, robił piękne zdjęcia. Snuli plany na wspólne życie, ale zostały one brutalnie przerwane. Plotkowano, że ich związek złamał serce Martynie. Mężczyzna także jej bardzo się podobał. Między paniami nigdy już nie wróciły serdeczne relacje, choć pracują w tej samej stacji telewizyjnej.

Anita zachowała czułe wspomnienia o Kacprze. Do jego książki "Sprzedaj lodówkę i jedź dookoła świata" opublikowanej po śmierci podróżnika, napisała wzruszający wstęp.

Poraniona, w związek z Michałem wchodziła bardzo ostrożnie. Ci, którzy znają ją tylko z telewizji jako prowadzącą "Fakty" w TVN, mogą mieć wrażenie, że jest pewna siebie i bardzo silna. Tymczasem pod płaszczykiem zimnej profesjonalistki kryje się wrażliwa kobieta.

Zapewnia, że nie jest "królową lodu". Lubi tańczyć, śpiewać i śmiać się. To osoba pełna życia. - Jestem jednocześnie wszechmogąca i krucha. Wrażliwa, delikatna. Torpedą jestem tylko w pracy - wyjaśnia Anita.

Tę jej kobiecą stronę dostrzegł i docenił Michał. Otoczył ją opieką, jest dla niej wsparciem. - W związku nie chodzi o rywalizację. Całe życie rywalizowałam ze sobą, mam dość. Nie chcę jeszcze w domu napinać mięśni. Lepiej się nawzajem nakręcać - mówiła w jednym z wywiadów.

Dziś czuje, że ma właściwego mężczyznę u boku, dobrego człowieka. Czy zdecyduje się stanąć z nim na ślubnym kobiercu? Wychowała się w tradycyjnej rodzinie, jej rodzice byli wzorowym małżeństwem. Mama, która czuwa nad nią z góry, na pewno by tego pragnęła. Chciałaby, by córka była szczęśliwa.

***

Zobacz więcej materiałów z życia gwiazd:

Dobry Tydzień
Dowiedz się więcej na temat: Anita Werner | Michał Kołodziejczyk
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy