ZDJĘCIA | Środa, 30 stycznia 2013 (06:52)
Ewa Minge (45 l.) przekonuje, że jej wygląd to wynik genów, a nie ingerencji chirurga plastycznego. Zapewnia, że nigdy nie poddała się operacji, ale bardzo możliwe, że zrobi to w przyszłości. Lubi określać siebie mianem "kosmitki". "Nie naciągałam sobie skóry, nie mam szwów za uszami, a mój rozstaw oczu jest naturalny, bo mam tatarskie korzenie" - powiedziała w wywiadzie dla jednego z kolorowych pism. I dodała: "Oczywiście poddaję się nieinwazyjnym zabiegom, jak mezoterapia czy nastrzykiwanie skóry witaminami, ale z botoksem obchodzę się ostrożnie, bo i tak mam naturalnie wysokie brwi, a on je jeszcze podnosi". Zobaczcie najnowsze zdjęcia projektantki z "Pytania na śniadanie"...
1 / 9
Ewa Minge
Źródło: Agencja FORUM