Reklama
Reklama

Zuzanna Grabowska i Paweł Domagała mają dużo pracy. Czy to odbija się na ich związku?

Zuzanna Grabowska (36 l.) i Paweł Domagała (35 l.) są ze sobą od wielu lat. Jak na kondycję ich małżeństwa wpływają liczne obowiązki zawodowe? Czy znajdują dla siebie tyle czasu, ile by chcieli? I czy muszą tak dużo pracować? Nie chcą zaprzepaścić szansy zesłanej od losu. "Nic nie trwa wiecznie" - podkreśla żona artysty.

Mogliby teraz wypoczywać na egzotycznych wyspach. Albo zwiedzać świat. Stać ich na spełnianie wszelkich kaprysów. Paweł Domagała jest przecież gwiazdą numer jeden! 

Mija rok od chwili, gdy Polska usłyszała jego wielki przebój "Weź nie pytaj" (Tekst piosenki TUTAJ). Dziś piosenka ma ponad 100 milionów wyświetleń w internecie. Ekskluzywnych wakacyjnych wypadów w tym roku aktor i piosenkarz jednak nie planuje. Zarówno on, jak i jego żona Zuzanna Grabowska mają mnóstwo pracy. I ani jedno, ani drugie nie zamierza zaprzepaścić olbrzymiej szansy, którą dał im los. 

Reklama

- Nic nie trwa wiecznie, ani sława, ani gorszy czas - podkreśliła w wywiadzie do magazynu "Pani" aktorka. - W każdej chwili wszystko może się odwrócić, szczególnie w takim zawodzie, jak nasz.

Doskonale wiedzą, że właśnie teraz muszą w pełni wykorzystać ten czas. I zamiast spocząć na laurach, pracują oboje jeszcze więcej. Paweł Domagała, jako tata 8-letniej Hani i niespełna rocznej Basi, chce zabezpieczyć swoim córeczkom przyszłość, bo kto wie, jak długo będzie na fali sławy. Dlatego, choć jest znanym aktorem, jak tylko skończył pracę przy nowym serialu kryminalnym na podstawie powieści "Żmijowisko", poszerzył listę swoich występów z przebojami z płyty 1984 o kolejne punkty na mapie Polski. 

Przez to jego grafik jest w tej chwili zajęty aż do końca roku! Ale to nie koniec, bo już ma zaplanowaną premierę kolejnej płyty! Publiczność czeka, więc trzeba się brać za tworzenie kolejnych przebojów. 

Także jego żona Zuzanna nie spędza czasu w domu. Po drugim porodzie szybko wróciła do popularnego serialu "M jak miłość", w którym gra docent Stańczyk. Można ją także zobaczyć  na deskach warszawskich teatrów. No i oczywiście w Kabarecie na Koniec Świata, z którym występuje także teraz, w czasie wakacji. 

Paweł musi koncentrować się na pisaniu nowych przebojów i potrzebuje do tego ciszy. Zuzanna podobnie, gdy uczy się nowej roli do premiery w Teatrze Dramatycznym. Z takim obłożeniem małżeństwo nie ma czasu dla siebie i dla dzieci. Ale starają się robić wszystko, by nie mijać się w drzwiach. 

Szukając kompromisu, wpadli na pomysł, by więcej czasu z dziećmi spędzać... w pracy! Razem z nimi niedawno skończyli tworzyć teledysk do najnowszej piosenki Pawła: "Czasami". Także na występy Pawła w Sopocie na Polsat SuperHit Festiwal zabrali obie córeczki. To bardzo wyczerpujące i stresujące, zwłaszcza przy tak małym dziecku, jakim jest Basia. 

Dla osób postronnych mogłoby wyglądać na zbyt ryzykowny pomysł na związek, który zaczął się jeszcze na studiach, gdy byli beztroscy i bez zobowiązań. - Bardzo się lubiliśmy, a Paweł twierdzi, że się we mnie podkochiwał. Ale miałam chłopaka, a on dziewczynę - wspominała aktorka czas sprzed 15 lat.

Teraz to ona musi liczyć się z oblegającymi Pawła po każdym koncercie rozkochanymi w nim fankami. Na szczęście on deklaruje, że w żonie jest bezgranicznie zakochany. Tworzy dla niej kolejne przeboje. - Dla mnie wierność jest najważniejszym atrybutem męskości - podkreśla. 

***

Zobacz więcej materiałów:


Rewia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy