Reklama
Reklama

Żona Pazury pogodziła się z hejtem: jestem ponad tym!

Edyta Pazura przyznaje, że jej początki w show-biznesie były wyjątkowo trudne. Dziś potrafi już radzić sobie z internetowym hejtem - unika konfrontacji i nie przejmuje się negatywnymi opiniami na swój temat.

Do świata show-biznesu Edyta Pazura weszła blisko dziesięć lat temu, gdy związała się ze znanym aktorem Cezarym Pazurą. Spotkała ją wówczas fala niechęci ze strony mediów i internautów. Krytykowano jej związek ze znacznie starszym mężczyzną i kolejne zmiany wyglądu, które miały być efektem operacji plastycznych.

Zarzucano jej także próby wykorzystania małżeństwa do zrobienia kariery medialnej. Edyta Pazura przyznaje, że nie radziła sobie wówczas z falą hejtu pod swoim adresem.

- Było mi z tym ciężko i zawsze się pytałam: dlaczego ludzie są tacy źli. Nie zdawałam sobie przede wszystkim sprawy z tego, że ludzie mogą być okrutni w stosunku do drugiego człowieka - mówi Edyta Pazura agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Reklama

Żona Pazury twierdzi, że jej ówczesna naiwna i szczera postawa wobec świata to efekt wychowania przez rodziców. Celebrytka była bowiem  najmłodszą z czworga rodzeństwa, w dodatku jedyną dziewczynką - rodzice rozpieszczali ją i przez całe dzieciństwo chronili przed nieprzyjemną rzeczywistością. Gdy jako 19-latka weszła do świata show-biznesu, przeżyła szok.

- Byłam chowana w takiej bańce i moi rodzice bardzo mocno trzymali mnie z daleka od tego wszystkiego, co było złe. I nagle dostałam to w takiej podwójnej, potrójnej sile, z czym mi było trudno dać sobie rady - przyznaje Pazura.

Dziś twierdzi, że jest znacznie silniejsza i odporniejsza. Wie, że istnieje takie zjawisko jak internetowy hejt, uprawiany przez ludzi, którzy odgrywają własne negatywne emocje na innych. Stara się od tego zdystansować i nie wchodzić w polemiki.

- Jestem na takim etapie życia, że wiem, że prawdziwa siła człowieka jest w tym, że jest się ponad czymś. Nie wchodzę w żadne dyskusje. Jak ktoś ma jakiś problem, to po prostu odchodzę, idę w drugą stronę, już nie dyskutuję z tym - mówi.

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Edyta Pazura
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy