Reklama
Reklama

Żmuda: Wiele osób wróżyło nam rozstanie

Marta Żmuda Trzebiatowska (28 l.) o swoim ośmioletnim związku z Adamem Królem.

Pamiętasz dzień, kiedy się poznaliście?

Marta Żmuda-Trzebiatowska: - Poznaliśmy się w dosyć banalny sposób. Przedstawił nas sobie wspólny znajomy. Adam znał go od wielu lat i był jego nauczycielem tańca, a ze mną ów kolega studiował. Zabawne, bo gdy byłam nastolatką, wyobrażałam sobie, że swojego ukochanego poznam w bibliotece lub w jakiś innych romantycznych okolicznościach.

Bardzo się od tamtego czasu zmieniłaś?

M.Z.T: - Poznaliśmy się, kiedy zaczynałam drugi rok studiów. Wtedy jeszcze byłam zupełnie anonimową osobą. To wspaniałe, że Adam towarzyszył mi na każdym etapie zawodowych zmian w moim życiu. Ma to dla mnie duże znaczenie. Adam jest jak lustro, w którym widzę, jak zmieniałam się przez te wszystkie lata.

Reklama

Niedawno rozpisywano się o kryzysie w Waszym związku.

M.Ż.T.: - Tak, wiele osób wróżyło nam rozstanie...

I jak sobie z tym radzisz?

M.Ż.T.: - Jesteśmy ponad to. To co jest między nami, jest wyłącznie naszą prywatną sprawą. Nie chcemy ani nie zamierzamy się nikomu spowiadać z naszego życia osobistego.

Masz jakąś receptę na udany związek?

M.Ż.T.: - Trudno jest udzielać rad, kiedy jest się ze sobą dopiero osiem lat. Jedno wiem na pewno - związek to ciężka praca. Mój ulubiony zespół pięknie śpiewa: "Miłość to nie pluszowy miś ani kwiaty. Miłość jest wtedy, kiedy jedno spada w dół, a drugie ciągnie je ku górze"...

Rozm.: Anna Lipińska

16/2013

Rewia
Dowiedz się więcej na temat: Marta Żmuda-Trzebiatowska | Adam Król | związek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy