Reklama
Reklama

Żmijewski wciąż wierny żonie

Podczas pracy na planie wśród pięknych kobiet Artur Żmijewski (46 l.) narażony jest wciąż na pokusy. Jednak wielbicielkom swojego talentu i uroku przystojny aktor nie pozostawia złudzeń.


Przekonały się o tym niejednokrotnie aktorki z serialu "Ojciec Mateusz", które próbowały zwrócić uwagę Artura. Zawsze taktowny, wymienia grzecznie słowa powitania i zaraz znika.

"Trzeba umieć stanąć z piękną kobietą do zdjęcia, a potem mimo sprzyjającej sytuacji zawinąć się i powiedzieć 'do widzenia'"- szczerze wyznał aktor w jednym z wywiadów.

Choć pokus w jego zawodzie jest wiele, wraca do bezpiecznej przystani: żony Pauliny, poznanej jeszcze w liceum i dzieci: Ewy (19 l.), Karola (12 l.) i Wiktora (10 l.).

Reklama

"Wciąż pojawiają się nowe aktorki, grające w kolejnych odcinkach" - mówi nam osoba z planu "Ojca Mateusza". "I nigdy żadnej nie udało się umówić z Arturem na kawę".

Czy Żmijewski zawsze był takim idealnym partnerem? Nie do końca... Gdy Paulina i Artur nie byli jeszcze małżeństwem, ale już parą, zdarzyło mu się zbłądzić i stracić głowę dla młodszej koleżanki ze studiów, Magdy Wójcik.

Odszedł wtedy od Pauliny, ale szybko przekonał się, że był to błąd. Ukochana mu wybaczyła, bo przecież każda, nawet największa miłość przechodzi różne próby. To wtedy aktor postanowił sobie, że nie da się więcej wodzić na pokuszenie.

"Jeśli decydujesz się być z kimś i obiecujesz mu, że na dobre i złe, warto sobie o tym przypomnieć co jakiś czas. I w chwili kryzysu zastanowić się, co dalej" - stwierdził aktor w wywiadzie. I konsekwentnie się tego trzyma.

Magda Buhl

nr 1/2013

Na żywo
Dowiedz się więcej na temat: Artur Żmijewski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy