Reklama
Reklama

Zielińska: Mam kompleks małego miasteczka!

Katarzyna Zielińska (34 l.) przekonuje, że było jej trudniej zrobić karierę. Wszystko z powodu miejsca, w którym się urodziła...

Aktorka pochodzi ze Starego Sącza, małego miasteczka na południu Polski, gdzie żyje się spokojniej i bez pośpiechu.

Czas sielanki skończył się, gdy Kasia wyjechała na studia do Krakowa. Okresu w szkole teatralnej nie wspomina najlepiej. Bardzo szybko doświadczyła, jak niezdrowa panuje tam rywalizacja. Była tym przerażona.

"Miałam kompleks małego miasteczka. Uważałam, że jestem mniej wartościowa niż koleżanki z większych miast - grubsza, brzydsza, mniej obyta z teatrem" - mówi tygodnikowi "Świat i Ludzie".

Początki w "wielkim mieście" były tak trudne, że młoda Kasia była bliska spakowania walizek i powrotu w rodzinne strony.

Reklama

"Chciałam zrezygnować, ale tato przekonał mnie, że nie można przez ludzi porzucać swoich marzeń" - dodaje.

Posłuchała rad taty i została w szkole. Pokochała Kraków, szczególnie żydowski Kazimierz, który stał się jej drugim domem.

Przeprowadzka do Warszawy nie była już tak dotkliwa. Aktorka bardzo szybko zaaklimatyzował się w stolicy i polubiła tempo życia w tym mieście.

Aktorka ma teraz swój dobry czas i cieszy się ugruntowaną pozycją w aktorskim świecie.

Gdyby tacie nie udało się jej przekonać do zostania w szkole, dziś wielka kariera byłaby tylko marzeniem. Kasia do dzisiaj jest mu za to niezwykle wdzięczna.

Pamiętacie wygląd Zielińskiej sprzed lat?


pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Katarzyna Zielińska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy