Zielińska chce do ślubu jechać syreną
Choć Kasia nie chce zdradzać szczegółów swojego ślubu z Wojtkiem, jej znajomi uchylają rąbka tajemnicy...
Jeszcze rok temu wszyscy myśleli, że uroczystość odbędzie się na wyspie Bali, skąd aktorka za pomocą internetu pozdrawiała swoich fanów. Byłoby to jednak dość kosztowne i trudne do zrealizowania...
Znajoma pary zdradza "Rewii", że ślub na pewno odbędzie się w Polsce.
"Oboje z Wojtkiem kochają tradycję, dlatego jest to więcej niż pewne" - mówi. I dodaje, że do ślubu celebrytka chce jechać... syreną.
"Wie, że auta kupić nie można, ale wpadła na inny pomysł: takim samochodem można by było przecież jechać do ślubu" - opowiada informatorka tygodnika.
I faktycznie, kilka tygodni temu Zielińska wzięła udział w uroczystej prezentacji repliki samochodu Syrena Sport, który uznaje się za jedną z legend polskiej motoryzacji. Auto ze względu na ogólną sytuację polityczno-gospodarczą nie trafiło do produkcji, a jedyny egzemplarz został zniszczony.
Gdy Kasia ujrzała replikę, z miejsca się w niej zakochała. Kto wie, być może to piękne i legendarne auto znów pojawi się niedługo w okolicy jednego z kościołów w Warszawie lub Nowym Targu...