Zaskakująca metamorfoza Colina
Posiwiałe skronie, gładko zaczesane włosy, elegancki garnitur – tak szykownego Colina Farrella (35) jeszcze nie mieliśmy okazji oglądać.
Aktor był ostatnio gwiazdą gali American Giving Awards, na której otrzymał nagrodę za swoją działalność na rzecz wielu różnych organizacji charytatywnych. Colin aktywnie działa na rzecz fundacji zajmującej się leczeniem dzieci z syndromem Angelmana. Na to rzadkie schorzenie genetyczne od urodzenia cierpi jego starszy synek James, owoc związku z modelką Kim Bordenave.
"Bycie ojcem to dla mnie najważniejsza rzecz na świecie" – deklaruje irlandzki przystojniak. Czyżby wieczny lowelas wreszcie dojrzał? Ciekawe, co na to Alicja Bachleda- Curuś, mama jego młodszego syna Henry’ego Tadeusza...
nr 51/52/2011