Reklama
Reklama

Wspaniałe wieści o Krzysztofie Krawczyku!

Krzysztof Krawczyk (73 l.) jest w coraz lepszej formie...

Wróciła radość życia, ochota na łazanki z kapustą i spacery z ukochanym kundelkiem Lolą. Także plany dokończenia płyty z synem Krzysztofem, nad którą pracują od ponad roku. 

Rodzinny projekt Krzysztof Krawczyk (73, sprawdź!) odłożył na jakiś czas, bo musiał zająć się swoim zdrowiem. 

Jak wcześniej zapewniał w wywiadzie, we wrześniu musiał przejść operację. 

U cierpiącego na arytmię serca muzyka każdy zabieg budzi duży stres. Na szczęście wszystko skończyło się dobrze. 

Reklama

"Miał teraz występ w Warszawie, był w bardzo dobrej formie, publiczność szalała" – mówi tygodnikowi "Świat i Ludzie" osoba z jego otoczenia.

Po koncercie muzyk wrócił do swojej pięknej posiadłości koło Łodzi. Tam dochodzi do sił pod czujnym okiem żony Ewy (58), która dba, by zdrowo się odżywiał, dużo odpoczywał, nie miał trosk.

"Żona jest aniołem, a raczej archaniołem" – czule mówi o niej pan Krzysztof.

Są razem 37 lat i bardzo swoją miłość pielęgnują. – Ewunia zawsze jest przy mnie, to moje szczęście – mówi wokalista.

Żona była przy nim w najbardziej dramatycznych chwilach gdy po wypadku samochodowym leżał w szpitalu, gdy miał stan przedzawałowy oraz gdy wszczepiono mu endoprotezę biodra. 

Gdy Ewa jest blisko, muzyk ma poczucie, że nic złego nie może go spotkać.

"Kiedy nie ma przy mnie mojej Ewy długo, to bardzo tęsknię" – zdradził w wywiadzie dla tygodnika.

Na szczęście rozstają się rzadko. Ewa jest blisko, w domu i poza nim, bo razem jeżdżą na koncerty.

Właśnie szykują się do kolejnej trasy, z okazji 55-lecia pracy artystycznej muzyka.


***


Świat & Ludzie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy