Reklama
Reklama

Wściekła Wander ostro o Szulim: Dla mnie to jest nikt! Jakie ona studia skończyła?

Bogumiła Wander (72 l.) po raz pierwszy skomentowała słynne słowa prezesowej o "pindach siedzących przy kwiatkach"!

Przypomnijmy, że kilka lat temu Agnieszka Szulim (37 l.) wygłosiła słynne już zdanie, że odchodzi z TVP, bo nigdy nie chciała być "pindą siedzącą przy kwiatku".

Wszyscy od razu odebrali to jako przytyk do legendarnych spikerek, które przed laty pracowały na Woronicza.

Jedną z takich dziennikarek była właśnie Bogumiła Wander. 

Prezesowa później tłumaczyła, że nie chciała nikogo urazić, bo mówiła tylko o sobie. Niesmak jednak pozostał.

Pani Bogumiła po raz pierwszy tak szczerze powiedziała, co myśli o młodszej koleżance. I trzeba przyznać, że nie ma o niej najlepszego zdania!

Reklama

"Jak ona w ogóle zaczynała kontakt z mediami, to żadnego konkursu, żadnego przygotowania. Nie wiem, jakie ona studia skończyła, a to jest potrzebne w tym zawodzie. Ja jej w ogóle nie oglądam! 

Kiedyś zobaczyłam ją, jak robiła sondę na ulicy, podchodziła z mikrofonem do kobiet i do mężczyzn i pytała, czy się masturbują. Niski poziom. Taka jest moja opinia o tej pani.

Ja mam za sobą dwa fakultety. Prowadziłam niemal wszystkie festiwale opolskie i sopockie międzynarodowe. Pani Szulim niech się już nie wychyla. Dla mnie to jest nikt" - oburza się w "Super Expressie" dziennikarka.

Okazuje się, że słowa Agnieszki bardzo ją zabolały. Tym bardziej że dotarły do niej w bardzo ciężkim dla niej czasie!

"Powiedziała to w dniu, kiedy musiałam pożegnać się z moim drugim yorkiem (...). Przyjechałam do domu, wzięłam do rąk jej kocyk, na którym do dziś śpię i zaczęły mi lecieć z oczu łzy. 

Nagle dzwoni jakaś dziennikarka i mówi, że Agnieszka Szulim nazwała mnie 'nadętą pindą siedzącą przy kwiatku'. Było mi bardzo przykro. Pani Szulim wydała tym sformułowaniem świadectwo o sobie samej.

Jakim złym człowiekiem trzeba być, żeby powiedzieć coś takiego?" - zastanawia się w rozmowie z Plejadą legenda TVP.

Na koniec skomentowała ślubne plany prezesowej. Dziennikarka zarzuciła jej tani lans i wyraziła współczucie dla matki Piotrka! 

"O tym ślubie nic nie myślę. Ale ona się tak lansuje z tym swoim narzeczonym... Współczuję tylko mamie pana młodego takiej synowej. Pani Szulim sama dała o sobie informację, kim jest. Niech zrobią sobie ten ślub. Ale teściowej współczuję" - dodaje pani Bogumiła.

Myślicie, że Agnieszka odpowie?








pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Bogumiła Wander
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy