Reklama
Reklama

Włodzimierz Matuszak z serialu "Plebania" wyznaje: Ludzie proszą mnie o spowiedź i rozgrzeszenie

Choć Włodzimierz Matuszak (71 l.) od dawna nie gra już księdza w serialu "Plebania", fani produkcji nadal proszą go m.in. o... spowiedź i rozgrzeszenie.

Aktor przez dwanaście lat wcielał się w proboszcza Antoniego parafii w Tulczynie w popularnym tasiemcu TVP, czym zdobył rozpoznawalność i zaufanie widzów telewizji publicznej.

Z anteny serial zniknął na początku 2012 roku. Mimo to widzom TVP nadal myli się rzeczywistość z fikcją i widzą w Matuszaku księdza. Co więcej, zdarza się, że proszą go o posługę.

W rozmowie z tabloidem "Fakt" 71-letni aktor wyznaje, że fani serialu nie tylko chcą, by ich wyspowiadał i dał rozgrzeszenie, ale i ochrzcił ich dziecko czy przeniósł do innej parafii.

Reklama

"Telewizja ma to do siebie, że ludzie utożsamiają aktora z postacią. Przyznam, że nie jest to najbardziej fortunne. Zdarza się, że podchodzą do mnie na ulicy i proszą mnie o spowiedź i rozgrzeszenie" - zdradza Matuszak "Faktowi" i dodaje, że proszony jest również o inne posługi kapłańskie.

"Niektórzy pytali, czy nie załatwiłbym w kurii przeniesienia do ich parafii. Raz w pociągu para poprosiła mnie, żebym ochrzcił ich dziecko. Szybko musiałem wyprowadzać tych ludzi z błędu".

Myślicie, że ludzie o usługę proszą również aktorki grające prostytutki w serialach czy o receptę aktorów wcielających się w lekarzy z Leśnej Góry?

***

Zobacz więcej materiałów:

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy