Reklama
Reklama

Wiśniewski pogodził się z bratem

Michał (34 l.) powoli odnawia kontakt z całą rodziną. Najpierw pomógł mamie Grażynie Wiśniewskiej w walce z alkoholizmem - skierował ją do kliniki na odwyk i kupił mieszkanie w Warszawie, aby mogła zacząć nowe życie. Następnie wyciągnął pomocną dłoń w stronę brata Jakuba, któremu załatwił pracę taksówkarza w Łodzi.

W rozmowie z "Życiem na gorąco" pani Grażyna twierdzi, że regularnie się odwiedzają.

Piosenkarz nie mógł się przełamać jedynie, by odnowić kontakt z przyrodnim bratem Jarkiem:

"Wprawdzie obaj spotykali się, kiedy leżałam w szpitalu na detoksie, ale Michał był wobec Jarka chłodny. Miał przekonanie, że przyrodni brat to jakby nie brat" - opowiada Wiśniewska.

Udało jej się to zmienić - poprosiła Michała, by pomógł Jarkowi, który miał bliżej nieokreślone "kłopoty z mieszkaniem".Piosenkarz spełnił prośbę mamy i, mimo że stosunków między przyrodnim rodzeństwem nie można jeszcze nazwać serdecznymi, jest coraz lepiej.

Reklama

"Marzy mi się, że kiedyś wszyscy trzej ze swoimi rodzinami i ze mną zasiądą do wigilijnego stołu. Wiem, że to jeszcze nie ten etap, że jeszcze wiele jest do zrobienia. Nie oczekuję więc, nie proszę. Nic na siłę" - dodaje pani Grażyna.

Cieszymy się, że rodzina Wiśniewskich się jednoczy, jesteśmy tylko zaskoczeni, że Michała nie denerwuje fakt, iż każdy jej członek zwraca się do niego, gdy ma problemy finansowe.

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy