Reklama
Reklama

Wiśniewski: Mandaryna jest lepsza ode mnie

Przeżywający kiepski okres w swoim życiu Michał Wiśniewski zaskoczył wyznaniem w jednym z dzienników. Jak twierdzi, jego była żona Mandaryna "jest już dalej na swojej muzycznej drodze" niż on.

Jak wiemy, gdy zaczęło rozpadać się małżeństwo Michała i Ani, "Czerwony" zbliżył się do swojej poprzedniej żony, Marty. Spędzają ze sobą wolny czas, wspierają się, a Wiśniewski wypowiada się nadzwyczaj ciepło o Mandarynie na wszystkich swoich blogach.

Kryzys w związku Marty i Michała nadszedł w 2005 roku po słynnym występie tej pierwszej na festiwalu w Sopocie. Wiśniewski twierdził, że odradzał żonie koncert na żywo, wiedząc, że jej nikłe umiejętności wokalne skażą ją na ośmieszenie. Tak się też stało. Niedługo potem Mandaryna wyprowadziła się z domu.

Reklama

Teraz najwyraźniej Michał odzyskał wiarę w talent swojej byłej małżonki. W rozmowie z "Faktem" wyznał, iż Marta jest lepsza od niego:

"Teraz to ja co najwyżej mógłbym zaśpiewać u Mandaryny, bo ona jest już dalej na swojej muzycznej drodze niż ja. To, co ona teraz robi, to bardzo nowoczesny dance i wątpię, czy Mandaryna mogłaby teraz potrzebować Czerwonowłosego. Ona jest już lepsza ode mnie" - powiedział.

Zobacz również:

To ona zastąpi Anię Wiśniewską?!

Wiśnia tęskni za żoną. Ania usuwa tatuaż

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Michał Wiśniewski | Mandaryna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama